Wpis który komentujesz: | Myślałem że wstanę sobie spokojnie rano,włącze muzę na kompie,zrobię sobie śniadanie,posłucham muzy...I tak wsumie zrobiłem,ale ten zajebany komputer się zawiesił cztery razy w tym czasi.spoko nie? Nie wiem czy już jak Eryk zaczynam myśleć od rana,ale takie mi wpadło coś do głowy.Czy kiedykolwiek znajdzie się takiego przyjaciela,który by nigdy nie puścił z ust tych spraw co zwierzyliśmy się mu.Tak się zastanawiałem,bo już nie raz sie przejechałem na ludziach,i czy jeszcze warto komuś ufać do końca?Chyba nie.Już nie chodzi o drugą połówkę,chociaż tu też można się zawieść i to jeszcze bardziej,tylko chodzi o normalnego przyjaciela,kumpla czy kumpelę.Mi się wydaje po paru takich akcjach że nigdy nie znajdzie się takiej osoby która i zachowa dla siebie wszystko co jej powiemy(no chyba że będzie miała tylko nas,a nie inne osoby żeby im powiedzieć,0). Nawet nie będę pisał co mi sie śniło,bo dołka złapię. Narazie |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
korzoh | 2004.01.06 14:07:54 no ale to jest trochę trudne,nie jestem taką osobą że wszystkich byle gówno odrzuca. kociaq | 2004.01.06 13:51:15 nie ufaj nikomu malaczarna | 2004.01.06 12:40:14 Tak dobrze powiedziane, jakby nie miala komu powiedzieć pewnie zatrzymałaby dla siebie...no ale co zrobić, każdy lubi gadać.. ehryk | 2004.01.06 12:37:19 Zasada jedna...nikomu nie ufac do konca...Niestety tak juz to jest...Przyjaciel w drugiej polowce to bardzo wazna rzecz...jednak ta przyjazn moze byc mordercza i przerodzic sie w nienawisc...niestety znowu-tak to juz jest... |