Wpis który komentujesz: | * Zapomnialam dodac. Bylam dzis u dentysty. Naprawienie moich zebow bedzie kosztowac ok. $4000. Jakies $1500 zaplaci ubezpieczalnia. Bo jest limit roczny: wlasnie te tysiac piecset dolcow. Powyzej limitu placi sie samemu. Ci, co narzekaja na ceny uslug dentystycznych w Polsce powinni sie walnac w leb trzy raz i raz kopa w dupe na poped. A ja przeciez i tak nie mam zbyt wiele do zrobienia. Moj czcigodny malzonek zaplaci ok. osiemnastu tysiecy dolcow. Nie no, jak o tym mysle, to mi sie po prostu slabo robi. Gdzie ta praca???? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
D- | 2004.01.14 09:26:24 Tylko, widzisz... Primo: jest jeszcze kwestia stosunku wypłata/cena. Wydać całą na dentystę tu jest równie łatwo. Secundo: U średniodrogiego dentysty tu za kanał można zapłacic powiedzmy 300 PLN. Ubezpieczalnia płaci za to zdajesie złotych 15, więc jeśli nawet jakiś dentysta to na ubezpieczalnie robi, to należy się poważnie zastanowić, czy warto chodzić co miesiąc do dentysty (bo na czym oszczędza jeśli nie na materiałach i jakości wykonania?). Trio: Tacy, którzy kasują za to samo 2000 i mówią, że muszą podnieść ceny, bo chce do nich przychodzic za dużo pacjętów też są. A pozatym - to jeszcze zależy co Ci będą robić - takich implantów to ceny mamy jak sądze jak najbardziej światowe. |