Wpis który komentujesz: | Ci ludzie ta sa jacys porabani. Ja jutro wstaje do dentysty na zupelnie dzika godzine (wliczajac to godzine na dojscie, kurwa mac, ze tak powiem,0) i jeszcze jestem na nogach, a oni tu wszyscy w diably juz poszli dawno spac z kurami. Nie pojmuje, slowo daje, nie pojmuje i tyle. Tak poza tym, to seksic mi sie dalej chce, a jakze. To jedno o dziwo jakos nie ulega zmianie. Nawet po mniej niz 24 godzinach od ostatniego razu i tak mi sie dalej chce. Mimo tego, ze biore piguly. Magia? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Sarah | 2004.02.04 18:58:28 to nie fekt zamierzony, a dosc czesty skutek uboczny, zwlaszcza w wypadku pigul z duza zawartoscia hormonow i nie nasladujacych naturalnego cyklu Kain | 2004.02.04 11:35:29 Jesli sie wczesniej polozyc spac, to mozna pozniej wczesniej dzien zaczac. Ja tam moge zasypiac dosc wczesnie, tylko spac dlugo nie potrafie. BTW jaki jest zwiazek miedzy pigulami (zakladam ze to antykonc.) a checiami na pozycie? Wprawdzie znam takie ktore w zasadzie zlikwidowaly jakiekolwiek checi, ale rzeklbym ze to chyba nie byl efekt zamierzony... |