Wpis który komentujesz: | Cieplej ... ale nie lepiej ... Taka dziwna bania od obudzenia sie ... mam wrazenie , ze sie cos stalo ... nic sie nie stalo ... nic sie cholera nie dzieje ... a jednak mam wrazenie ... Mialem popieprzony sen ... ktory przypomnial mi o chwilach w zyciu, ktorych chyba nigdy nie zapomne ... O tych najgorszych ... o zyciu, ktore zyciem nie bylo ... Snilo mi sie, ze znowu zbieralem sily przez godzine zeby wstac z lozka ... jedynym sensem wstania z niego byla chec odlania sie ... W lustrze ten wzrok ... pusty,martwy i zrezygnowany ... Szklanka wody mineralnej ... moje sniadanie,obiad i kolacja ... Tabletki ... po ktorych swiat byl tak spokojny i powolny ... Wszystko bylo w tym snie ... Widok zalamanej matki za kazdym razem kiedy spojrzalem w oczy ... Suche oczy ... sztuczne lzy, zeby mogly sie poruszac ... Tysiace pytan ... zero odpowiedzi ... niezdolnosc do logicznego myslenia ... Nienawisc do nikogo innego jak samego siebie ... gniew i zal ... Te wszystkie wielkie sukcesy ... wyniesienie smieci ... wyjscie na parking do auta ... az wkoncu wizyta na drugim koncu miasta ... Tak, cieszylem sie jak male dziecko ... o matce nie wspominajac ... Nogi sztywne ... dziwne uczucie po pol roku chodzic w butach ... tak duzo ludzi wokolo ... Przezwyciezenie upadkow na wiekszej przestrzeni ... stanie twardo na nogach ... pewnosc wkoncu,ze bedzie dobrze ... Kawa ... jedzenie normalne ... tak, to bylo to ... Dwa tygodnie na granicy zemdlenia kiedy na sile i za wczesnie chcialem zyc normalnie ... bez lepszego i spokojnego swiata po tabletkach ... a wszystko zeby pojechac i spotkac sie ze znajoma z netu i kupic buty ... Chcialem kase na buty, ktorych i tak nie kupilem, bo to bylo tylko celem ... celem zeby skonczyc z ta masakra calkowicie ... Pomimo, ze sen dolujacy ... ktorki i malo pokazujacy ... przypomnial mi cos o czym chyba nie powinienem wogole zapominac ... Nie da sie tego wytlumaczyc ... szkola zycia i przetrwania , ktorej nie zycze nikomu bez wzgledu na moja wscieklosc etc. Ta notka to nie zadne zale ... czy chec wzbudzenia w kims pozalowania mojej osoby ... To cos co naprawde przezylem i wrocilem stamtad skad ciezko wrocic ... Mam ochote to wszystko pokasowac w tej chwili ... Whateva ... Dolek juz przeszedl ... I'm masta w zwalczaniu dolow huh ;] Tequila ma zajebista zabawke ... zwiednietego, gumowego kurczaka ... musze jej fote z tym w pysku zrobic, bo ryje ze smiechu od wczoraj ... Don't get mad ... to tylko notka ;] ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
psiakostka@op.pl | 2004.02.25 22:28:58 straszysz mnie pisząc tak że niżej schylić głowy już nie można; mój łeb strapiony leci w dół mój mózg katuje myśl bezbożna... magdalenka | 2004.02.05 20:48:49 i feel ur pain... peace out :* kociaq | 2004.02.05 15:08:21 ja się powinnam zgłosić na lekcje radzenia sobie z dołami w moment..:) i chciałabym zobaczyć jak wygląda zwiędnięty kurczak..:D |