jestem szczesciarzem...czasami to sobie uswiadamiam...ostatnio coraz czesciej...ludzie jak wy marudzicie...malo kto chyba patrzy na swiat pozytywnie,grzebiecie w negatywach szukajac dziury w calym...a ja jestem sobie szczesciarzem.rozumiem was..ja tez to robie..ale karwa jestem szczesciarzem...nikt nie scina mi drzewek cytrusowych, nikt mnie nie przesladuje,wlasne problemy stoja gdzies w koncie bo panuje samozadowolenie.