coolerka
komentarze
Wpis który komentujesz:

Sie pokielbasilo w tym moim cudownym jestestwie. W zasadzie jestem szczesliwa. Stracilam wene do pisania. Mam niedlugo urodziny. Nic nie trzyma sie kupy. ZA kazdym razem kiedy tu powracam czuje sie znowu jak malolata.
Straszna sie zrobilam. Moze inni tego nie widza, moze ja tylko tak mowie. ALe robienie rzeczy zakazanych stalo sie dla mnie w pewnym sensie normalne. to znaczy ze nie jest wcale w moim mniemaniu takie zle. "Jesli nikogo nie ranisz to jest ok". Hmm...nie zgodze sie. O wiele gorsze jest zaszczepianie w kims nadziei. "nie zastanawiaj sie nad innymi i rob tak zeby Tobie bylo najlepiej". Swietne przeslanie dla wlasciwie polowy ludzkosci. Jak dla mnie bulszit.

ZAczelo mnie wkurzac to ze nie wyrazam sie jasno i konkretnie. Wlasciwie nie mnie tylko nowa chmurke ktora pojawila sie w moim zyciu ostatnimi czasy.
Wszystko jest dla mnie zagdka. CAle moje zycie. Czuje ze nie robie niczego sama z siebie. KTos/cos tym kieruje. Jestem tchorzem.

Krotkie pourywane zdania, mysli. Lubie prostote jaka tkwi w mezczyznach. Nie zazdroszcze im tego. Ale uwielbiam ja. Przez ostatni miesiac uslyszalam mase tych samych stwierdzen z ust bliskich mi lub dalszych Panow. "Mow jasniej, jestem niedomyslny", "masz chore kompleksy", "nie rozumiem", "jestem glodny", "Ty czarownico!".
Wpadlam w taki zachwyt dla plci przeciwnej, ze w pewnym momencie zadalam sobie pytanie czy ja aby nie chcialabym byc wlasnie facetem. Bez zastanowienia odpowiedzialam ze nie. Dlaczego? Bo to nie byloby takie piekne. Oni nawet nie wiedza jakim sa skarbcem. NIe wiedza bo tego nie widza a przeciez sa wzrokowcami. Ja to widze, dlatego mnie to tak zachwyca. Meskosc...moze uda mi sie wybrac jakis zawod z tym zwiazany..

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
juraz | 2004.02.09 21:03:50

*nie rozumiem*... moze przez to ze jeszcze czuje sie glupim malolatem. w zasadzie nie kwestionuje tego, kim jestem, a raczej to, kim chce byc... trzymaj sie Magda, jakos powialo mi optymizmem po tej Twojej notce :) pa pa