Wpis który komentujesz: | Tia... Rodzice wzięli się za remont mieszkania. Nie byłoby w tym nic dziwnegoi, gdyby nie fakt, że zrobili to niespodziewanie. Po prostu, przyszedłem w piątek po pracy, a tu tapety pozrywane, farba z sufitu zdarta. Istne pobojowisko. Jednak z jednego cieszę się najbardziej. Na drzazgi poszła witryna łącząca kuchnię z pokojem, teraz przynajmniej jest wiecej przestrzeni, a kuchnia nie wydaje już się taka mała. Trzeba będzie tylko sprzęt odpowiednio ustawić i będzie miodzio. Podobno dzisiaj przyjdzie fach-man i będzie coś na sufit kładł, gładź szpachlową czy coś, nie znam się na tym, laik remontowo-budowlany ze mnie. Jedynie co mi wychodziło, to budownie domków z klocków, jak byłem mały. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |