Wpis który komentujesz: | thehehee Wczoraj zostałem z nienacka zaproszony na browarka przez dwie panienki.Panienki studiują tam gdzie ja na ksero siedzę i przyszły,zaproponowały,no i pojechałem do nich.Na początku siedzieliśmy w jakiejś knajpie studenckiej przy akademikach,a później zaprosiły mnie na salony do akademika.Całkiem fajne panienki,ale niestety jedna z Gorlic,druga z Przemyśla i jeszcze trzecia była,ale jak usłyszałem jej imie to już się nią zabardzo nie interesowałem (takie jak Malaga,0),no i ona była z jakiejś wioski w bieszczadach.Wszystko było fajnie,wszystko luz,chciałem wrócić do domu przed dwunastą,ale uprosiły mnie żebym jeszcze został,no i później niestety sam przez całe miasto wracałem na nogach,bo mi nocny autobus uciekł i musiałbym czekać na następny prawie godzinę,a wtedy to juz byłem w domu (szedłem 1 h 07 min,0).Dotego nie mialem ognia bo u nich zostawiłem i kurwa nawet szluga sobie nie zapaliłem,bo nikogo po drodze nie spotkałem.Teraz mnie trochę łapy bolą przez to ale fajnie było. Dzisiaj muszę się zmobilizować jakoś żeby siąść i się coś pouczyć,ale mi się nie chce zabardzo. pozdro!!!!!!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kociaq | 2004.02.12 12:31:20 wioska w Bieszczadach to fajna opcja wakacyjna..:) a na piwo z dziewczynami zawsze fajnie iść :p |