Wpis który komentujesz: | no to wrzucam: Nowy kolega Robert O. jest moim nowym kolegą. Mieszkamy w jednym mieście. Razem jeździmy do innego miasta w tym samym czasie. (Kiedyś jeździłem z jebniętym kaszpirkiem,0) ( to ja! to ja!,0) "Czy głosowałeś za Unią? Jak się nazywa, może go znam? A znasz tę melodię? (jakaś Si Si Kicz,0) Twój kierownik pewnie odchodzi na emeryturę? Lubisz piwo? (naprawdę o to zapytał,0) Słuchasz poezji śpiewanej? Widziałeś takiego poloneza? Już nie palisz? (ma automatyczne szyby,0)" Taki miły, sympatyczny świński blondyn. dobrze, że Bóg mi kazał być chamem. Jeździmy razem do innego miasta jego polonezem karo z deską rozdzielczą poloneza atu, na którą musiałem zwrócić uwagę. Jeszcze nie rozmawialiśmy o Bogu. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
444 | 2004.02.17 13:24:38 tu miało byc bez tego (to ja! to ja!) kurwa mać nie mogłeś zaznaczyć gdzie indziej lub napisać na który wers zwrócić uwagę, ostatecznie kursywą. a pokaż mi tę blondynkę (kociag) to o niej też może napiszę. kociaq | 2004.02.13 19:27:33 yhy [ja to chyba jestem jednak blondynką] |