Niom i jush jest niedziela, wczorajszy wieczorek byl cudny:0 zaczelo sie nieciekaweie, bo bylo spiecie;(( ale potem pojechalismy do dziabola po jedzenie, potem do kokosa. w trakcie jazdy moj piesek sie krecil niesamowice po samochodzie;,0) potem sobie jezdlusmy nasze jedzonko, a potem sie zamkelismy w moim pokoiku, zapalilam swieczke, wlaczylam scorpionsow i sie zatopilsmy w mojej slodkiej niebieskiej w baranki kolderce;,0),0)i bylo super super super;,0) a potem wrocilismy znowu do duzego pokoju i tak slodko sobie zanselismy przy filmie;,0),0) bylo super super super;,0),0)
a dzis rano zauwazylam, ze moja sliczna rozyczka sie uwędzila, wiec sobie zazczylam nowa, taka sama dzis, ciekawe czy moj Wspanialy bedzie pamietal:,0),0)

ech, renesnas jush na jutro powtorzony, ale nic pozatym, i dzis tesh duzo czasu z Misiem, a nauka od jutra ;DDD

oj, a mis pojechakl przed 1, bo bylismy oboje tacy zmeczeni, ze masiakra:,0),0)