Wpis który komentujesz: | Goniliśmy dzisiaj psa z Emro. Właściwie nie był to pościg, po prostu próbowaliśmy go złapać za obrożę, a on ciągle wiał, gdy tylko podchodzliliśmy - odwracał momentalnie głowę i robił krok lub dwa w tył. Taki skubaniec. A wszystko dlatego, że akurat przechodziliśmy obok i właścicielka (której zwierzę uciekło,0) myślała, że uda nam się go chwycić, bo pies nas nie zna, więc potraktuje jak zwykłych przechodniów i nie nawieje. A jednak, nie doceniała go. Długo stawiał opór, potem zaczął nawet szczekać, aż się zaczaiłem i skutecznie, od tyłu, złapałem za tą cholerną obrożę. Ha, medal proszę. Za efekt, jak i wytrwałość, bo cała ekipa z która szliśmy dawno zwątpiła i nawet nie została podziwiać zmagań, czy dopingować. Czekali na wiosce. Tak sobie teraz myślę, co to za przyjemność mieć psa, który ucieka i trzeba go łapać. Nie rozumiem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Kurillo | 2004.02.21 09:56:14 To spiepsza Kebillo | 2004.02.19 16:51:03 To? Kurillo | 2004.02.19 16:35:26 jezeli jestes obok..... Kebillo | 2004.02.19 16:22:39 Przed Toba to spieprza nawet jak nie pokazesz "fuck off" :D Kurillo | 2004.02.19 14:58:26 smierdzące kundle zero posłuszestwa :D też nie lubie psów któte uciekaja najlepiej takie jak kora, mówisz "chodz" pies idzie, pokazujesz sławne "fuck off" pies spiepsza :D effes | 2004.02.18 23:41:13 mój jak wie, że zbroił to bryka jak tygrysek...pewnie uważa, że tym odwróci moją uwagę...sysysy |