Wpis który komentujesz: | N: czesi absolutnie nie rozumieja polskiego. jest to o tyle dziwne, ze my rozumiemy przynajmniej polowe z tego co oni mowia. moze gadamy za szybko? a moze sa mniej kumaci ;) ja, jak to ja, zdazylam sie juz przeziebic, wchodze do apteki i probuje wytlumaczyc ze boli mnie gardlo i potrzebuje plyn do plukania gardla. Probuje po polsku. Nic. Po angielsku. Nic. Na migi. Nic. Mowie : dentosept? i slysze: aaa dentosepta neni, ale je stopangin. Poprosze… No I jak tu z nimi gadac? . . . . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
porteryko | 2004.02.23 17:45:11 pozdrowienia dla obiezyswiatow na harkorze |