Wpis który komentujesz: | ... my razem, chcę marzyć , to może się zdarzyć ... ?! ale czy to naprawde jest realne? czy to ma jakikolwiek sens? ja tu, on tam ... oboje bedziemy tylko cierpiec ... ryzykowac? dac se spokoj? ta decyzje zostawilam dla niego ... wiem, ze podejmie sluszna ... jejciu jaka ja jestem zmeczona ... tragiczny tydzien :( jeszcze tylko jutro ten jebniety egzamin wrrrrrrr ;/ mam nadzieje ze dobrze pojdzie ... chcialabym ... [:P] ja chce juz do domku ... do Was ... tutaj nie ma nawet do kogo geby otworzyc ... samotnosc, bezsilnosc,depresja ... [:(] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
frag. | 2004.02.21 18:12:47 rób to co mówi Twoje serduszko .. :* a ja wiem co mówi ;] a rozsądek ? jak to było ? "a rozsądek i sumienie dawno poszły w zapomnienie? " ;p Ja wiem , ze się uda :* Luv Ya:* maltus | 2004.02.21 07:42:19 no ja tez mam nadzieje ze dam rade ale jakos czuje ze slabo bedzie :( i jeszcze w nocy obudzilam sie z placzem :( okej :P ide ne stracenie :( ania | 2004.02.20 23:59:25 myszko moja dasz rade.. wiesz ze w ciebie wierze :* a co do niego.. nie zostawiaj tego jemu.. podjemijscie decyzje oboje.. i taka bedzie najsluszniejsza.. rob tak zebys byla szczesliwa.. a odleglos.. uwierz mi.. nie ma zadnego znaczenia.. :** |