engel
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wczorajsza niemalże głodówka dała mi w kość... nie mogłam zasnąć, od rana kawa, nie mam apetytu, źle mi się robi na myśl o jedzeniu... dam radę, jeszcze 39 dni.

Na dworze cudna pogoda, prawdziwie wiosenne słoneczko, aż chce się żyć.

Popołudniu idę do pracy... mam nadzieję, że wreszcie zostanie poruszona kwestia umowy, nietylko ustnie.

Mhmmmmmmmmmmm a w radiu "Wolfsheim" z kawałkiem I FEEL YOU... co za cudowny głos... porusza moją duszę, wspomnienia, do oczu napływają łzy...

miłego dnia!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
welniana | 2004.02.26 15:18:19
A ja sobie drzemkę ucięłam :) No i właśnie powinnam wychdozić na angielski, ale wiesz co zrobię? Idę spać dalej :)) Co do pracy.... zbliża sie czas abyś się postawiła. Jeśli mają dobre intencje to podadzą Ci pod nos umowę, jesli mataczą to Ci podziękują prędzej niż mieli w zamyśle. Dieta... Ty wiesz, że ja nie zniosłabym diety :) Wczoraj ksiądz w TV mówił, że post nie może w dzisiejszych czasach polegać na ograniczaniu jedzenia, bo chodzilibyśmy tacy wkurzeni, że więcej byłoby z tego złego niż dobrego. Coś w tym jest.... więc też uważaj z dietą..... nie tak drastycznie.... OSTROŻNIE!! A na wieczór jak wrócisz z pracy zjedz troszkę lodów... humor Ci się poprawi :)) Złe myśli przedurodzinowe precz, bo jesteś młodą, ładną kobietą! Najlepsze kawałki zycia jeszcze przed Tobą! :))