Wpis który komentujesz: | Gliwiczanie, przebywający wieczorami w okolicy ul. Pszczyńskiej, lubiący dobrze zjeść. Uprzejmie apelujemy, aby bar "Rumcajs" traktować jako ostateczność. Owszem, spore i urozmaicone menu (do kupienia nawet fifka za 40 gr,0), niewygórowane ceny, uprzejma (chociaż ani trochę urodziwa,0) sprzedawczyni, ale co z tego, kiedy: - Produkty są ciepłe tylko na początku, wraz z kolejnymi gryzami przybierają na chłodzie i przyjemność spożywania pod koniec jest tylko teoretyczna. - Hot-doga dostajemy w bagietce z "Piasta", tylko lekko podgrzanej. Nie jest tak miękka, jakbyśmy sobie tego życzyli, do tego z jednej strony ostro się kończy (jak Cinquecento,0) - Aby się najeść, trzeba złożyć co najmniej dwa zamówienia. Nie jest to "Piast", gdzie po wsunięciu dużego hot-doga jesteśmy właściwie pełni, o ile damy radę zjeść go całego. Tutaj kończymy z uczuciem niedosytu, kuszeni myślami o jeszcze jednym. Czyli zaspokojenie głodu kosztuje nas jakieś 9 zł. - Duża zapiekanka nie jest wcale duża (porównując z tą na Placu Piastów – informacje od Jondy,0), do tego od początku emanuje chłodem większym niż hot-dog. Właściwie niepotrzebnie ją zamawialiśmy. - Po godzinie zaczyna boleć brzuch. Ogółem, niech żyje zdrowa żywność. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Keb | 2004.03.17 18:40:20 Wyszedlbys czasem na boisko, a nie tylko siedzisz w tej chacie i filmy ogladasz. A Justa pewnie zjada wszystko, nawet slabych MC. Kurillo | 2004.03.08 15:49:11 hehe qrcze nie wierze że możesz dużo zjesc, przeciez jestes za drobna, odrazu mi sie nasuwa na myśl postać pewnego typa z filmu Interstate 60. JuSta | 2004.03.08 00:00:48 Niestety nie moge sie wypowiedziec na temat piastowskich hamburgerów [i o jakim kolwiek innym "cieplym" jedzeniu stamtąd] bo po prostu tam nie jadam. Heh, co do drugiej czesci Twojego zdania..."pozory myla" :) Kurillo | 2004.03.07 22:48:08 Sugerujesz że Piastowskim Hamburgerem nie ? Kurcze nie wygladasz na taka co może tyle zjesc :D JuSta :* | 2004.03.07 22:39:02 no tak drozsze ale duzo lepsze i kebabem przynajmniej mozna sie najesc :) Kurillo | 2004.03.05 23:30:00 Są, ale nie tak popularne, na ogół droższe niż "hambki" czy hotdogi i to jest prawdopodobnie przyczyną mniejszego popytu. flint | 2004.03.05 21:06:15 Keb, nie ma w Gliwicach mody na kebaby? W Warszawie to pewne żarcie dostępne dosłownie wszędzie 24 h na dobę. Kurillo | 2004.03.04 13:38:44 No ja wole hamburgery, niższy poziom to stwierdzenie troche nie fratowne, każdy woli to co lubi :D Ale brak parówki jest autentyczny, ludzie zanim zjecie coś z pisata, sprawdzcie czy są wszystkie składniki, my w efekcie otrzymalismy coś w rodzaju zapiekanki... Keb | 2004.03.03 20:52:24 Pamietam, co nie oznacza, ze Hot-Dogi to nizszy poziom, jestem sklonny wyklocac sie o ich wyzszosc, a ten bezparowkowy z Piasta to byl jakis wadliwy egzemplarz, szkoda, ze od razu nie zauwazylismy usterki. Kurillo | 2004.03.03 00:50:18 No Hamburgery górą :D Hotdogi niższy poziom :D Keb pamiatasz jak w piescie otrzymaliśmy Hotdoga bez parówki ? ManJak | 2004.02.29 22:12:19 ee ja tam wole hamburgery od hotdogow:) Keb | 2004.02.29 20:44:33 Kolezanko Sugar, bywaja sytuacje, kiedy glod nie pozwala przejsc obojetnie obok budki z fast foodami, przede wszystkim w trakcie dlugich, nocnych imprez, kiedy to hot-dog czy hamgurger staja sie jedynymi dostepnymi produktami spozywczymi. Owszem, nalezy uwazac na podejrzane punkty, ale MC Donald's to dla mnie akurat pewniak. Bedac w obcym miescie mam pewnosc, ze dostane tam takiego samego Big Maca jak w Gliwicach i sie nim nie zatruje, co nie jest juz takie pewne w przypadku nie sprawdzonych, przydroznych budek. I na te 5 minut, ktore zajmuje wsuniecie hamurgera, moge przestac byc gentlemanem :)) brown_sugar | 2004.02.29 15:48:23 Od wizyty w jednej z tych budek koło pomnika Mickiewicza..'Katarzynce" zdaje sie, po zjedzeniu niecalego malego cheeseburgera (resztki trafily sie Jurandowi) bolal mnie brzuch..odrzucilam wszelkie fast foody. Kiedys w autobusie ktos przykleil naklejke z napisem "Restauracja Mc Donalda? Prawdziwa dama ścierwa nie jada" prawdziwi gentlemani tez;)) |