Wpis który komentujesz: | A jednak przełamałem się i uderzyłem na AZS. Cały w zakwasach ale dziś było o niebo lepiej. Przede wszystkim kondycyjnie. Więcej gierki, mniej błędów. Zakwasy się rozeszły ale teraz jest gorzej ;,0) Boje się co będzie jutro, kiedy obudze się z samopoczuciem paralityka który ledwo będzie mógł się ruszać. No cóż, trzeba się poświęcić i przełamać żeby wrócić do jakiejś przyzwioitej dyspozycji i zrzucić pare kilo. Tak jest co roku, kiedy po dłuższej przerwie wraca się do gry. Nawet najlepsi tak mają ;,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
crk | 2004.03.05 06:15:06 szkoda ją brać na jakieś tam AZS... zostaw ją na pokazówki dla łapaczy do Nba :))) eskaubei | 2004.03.04 22:42:26 nie grałem ale jak dojde do formy to pogram. trzeba ją godnie reprezentować w końcu co nie? ;) crk | 2004.03.04 06:25:09 ale chyba nie grałes w koszulce GP ?? ;) Qsz | 2004.03.03 23:52:41 nie ma jak pograc sobie w swoja ulubioną dyscypline sportu szczególnie po zimie... |