biggus_dickus
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dawno nic nie pisalem, wiec lecimy z koksem :,0)

W niedziele pobudka byla wczesnie, nieco zaspalem, ale na kutabusa sie nie spoznilem, wiec bylo ok. W szkole nie bylo zle, chociaz bijacz od rysunku nieco mnie wymeczyla. Na kolejnych zajeciach omawiany byl temat sprzedazy bezposredniej, wiec mialem troche powodow do radosci slyszac o swojej pracy w teorii, praktyka jednak wyglada calkiem inaczej. Po szkole udalem sie do mojego skarbenka :* i oczywiscie bylo bardzo milo :,0) Czas niestety jak zwykle za szybko zlecial i musialem wracac do domu. Po powrocie krotka kimka na fotelu i powrot do swiata zywych. W poniedzialek niezaplanowany przymusowy jednodniowy urlop... jak sie dowiedzialem w pracy ktos postanowil urzadzic sobie imprezke z okazji swieta, wiec moje biuro (kuchnia,0) bylo oblegane i obstawione zarciem. Caly dzien spedzilem nie wychodzac z domu (juz nie pamietam, kiedy zdarzylo mi sie to poprzednim razem,0). Gdyby nie to, ze kiepsko bedzie z kasa, to byloby ok. Odwiedzil mnie Paydy, pozniej Kupodron. Dzisiaj wreszcie udalem sie do pracy. W ogole dzien zaczal sie dziko, bo jakis pacan obudzil mnie domofonem. Pozniej dzwonil ktos jeszcze raz - ziemniaki przywiezli. Pytam, czy napewno do mnie? "Tak, do pana". Strange!! Nie pamietam, zeby ktos zamawial worek kartofli na wiosne, no ale ok. Wybiegam do piwnicy, tam juz zgromadzenie... jakis zulik, jego kobieta i matka Kaliego. Okazalo sie, ze ziemniaki to faktycznie nie do mnie. Zlecono mi misje odszukania owego sasiada - adresata przesylki, wiec jeszcze musialem gonic pietro wyzej i poinformowac, ze dziadkowi pyry przywiezli. Coz za przygoda... kolejny dowod na to, ze lepiej nie odbierac domofonu, jesli nie spodziewamy sie gosci. Po tej calej przygodzie udalem sie do roboty, poganialem troche po miescie, spotkalem kilka znajomych osob i wrocilem do domu. Obejrzalem "CKY2K", odpalilem gierke i zapomnialem, ktora to jest godzina :,0) Tak czy owak przed 22 powrocilem na gg, troche pogadalem, a teraz zastanawiam sie co robic dalej. Moze mala kapiel i znow swiat Forgotten Realms"? Kto wie... :P

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
maqda | 2004.03.11 22:31:30
Finch pało zakuta;D

biggus_dickus | 2004.03.10 12:10:43
po raz kolejny zostal zdematerializowany ;)

magdalenka | 2004.03.10 11:30:33

Finch, gdzie Twoj nlog? :>

finch | 2004.03.09 23:34:36
ah te rpgi:) ja sie przymiezam do fallouta, ale caly czas jakies inne zajecia sobie wynajduje :)