Wpis który komentujesz: | feministka ze mnie? może... jak każda kobieta lubię, gdy mnie doceniają i nienawidze, gdy ignorują... dziś na technologii sie wściekłam za nieeleganckie traktowanie kobiet... pan W. stwierdził, ze spawać można na kilka sposobów, na co wszyscy chwycili długopisy, by zanotować ... a ten patrząc na grono słuchających (jako że było troche więcej dziewczyn,0) "no wiecie, tak jak w szydełkowaniu jest wiele ściegów"...(chłopcy tylko sie uśmiechneli pod nosem...,0) szczęka mi opadła... jeszcze tekst na temat kobiety od mechaniki... "kobiety to raczej nadają się, zeby o roślinkach wykładać" ... a my cóż miałyśmy zrobić... siedziałyśmy jakbyśmy słuchały wykładu o roślinkach... ------------------------------------------------------ przepraszam, jeśli ktoś poczuje sie urażony czytając to, co napisałam; wiem, ze nie wszyscy faceci są tacy, ale... są wyjątki, których przedstawiciela właśnie miałam dziś okazję słuchać... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aptenia | 2004.03.11 22:11:02 pamiętam, nie pamiętam... wszystko jedno... czemu faceci uważają, ze kobieta mechanikiem być nie moze? a ja na złość zrobie kurs i bede pracowała od czasu do czasu w warsztacie samochodowym, ciekawe ilu odda mi samochód pod swoją opieke;-), albo inaczej... kto mnie zatrudni... -->szukajac_siebie-->wiedziałam, ze sie spodoba;-) ostatni_na_dobranoc | 2004.03.11 14:07:52 hehehe to ja też chyba jestem typową kobietą,,znaczy feministką elen | 2004.03.11 07:03:57 nie ma co się przejmować glupimi żartami, tak przynajmniej pamiętasz co było na wykładzie, a nie przysypiasz ukradkiem jak ja;) szukajac_siebie | 2004.03.10 15:19:10 Zdarza się, niestety. Dobra klauzula na koniec :) |