Wpis który komentujesz: | Polowa tygodnia juz za mna....fatalnie, nie ma co z soba zrobic...wrzesien - siostra do szkoly (pracy -> nauczycielka,0) to juz kompletnie nie ma co robic...tak zawsze gdzies sie skoczylo, sklep, czy cos zalatwic...a teraz nic..jeszzce ta pogoda za oknem...pochmurno - pada. Chyba sie pzreziebilem, glowa mnie boli, brzuch....trzese sie z zimna - mimo iz cieplo...hmmmm..chyba mnie polozy....oby nie, jakies proszki, domowe metody zapobiegania grypy...yhh Babcia oczywiscie dalej swoje problemy z slupakimi granicznymi, ktore zekomo sasiad zakosil....yhhh, juz mama nie wytrzymuje, my zreszta tez...gada sie jak tepemu czlowiekowi - ze wsio jest okej... Do aqua parku nie pojechalem...ewka miala w tym swoj cel...zrobienie na zlosc swojemu bylemu..a ja sie w takie gowno nie bawie.... Jutro mam jechac z Marcinem na basen...zobaczyc po ile karnety sa, co sie zmienilo....od przyszlego tygodnia zaczynamy regularne wypady - trzeba sie zajac kondycja. Rowerek pomaga na kolano - ktore mi czesto dokuczalo - puki co jest z nim okej...moze nie bede musial isc z nim do lekarza..oby... Poloze sie dzisiaj wczesniej....Justynka zrozumie, ze nie czekalem....bo sie kiepsko czuje.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |