Wpis który komentujesz: | Właśnie przeżywam najazd babć. Od lat nie miałam ich w domu obu naraz i teraz dopiero widzę, że były to najszczęśliwsze lata mego życia. Oczywiście ich ulubionym zajęciem jest dawanie mi rad, chwalenie jednych, i potępianie innych posunięć, oraz komentarze dotyczące mego życia osobistego. Wczoraj w ciągu dwóch godzin dowiedziałam się 20 razy, że chyba przytyłam, ale to oczywiście nic złego, 15 razy, że jestem piękna panna, tak jakbym nie wiedziała, 50 razy pokazywałam indeks, 35 razy odpowiadałam na pytanie jak mi idzie nauka do egzaminów oraz 100 razy powtarzałam, że nie ma nikogo bliskiego memu sercu. Oczywiście po każdym takim zapewnieniu porozumiewawczo na siebie patrzyły i na zmianę mówiły "My wiemy Martusiu, że się wstydzisz, ale jesteśmy Twoimi babciami i możesz nam powiedzieć prawdę". Na koniec zostawiły sobie perełkę.. - Martusiu mam nadzieję że pójdziesz z nami w dzisiaj do kościółka. Po miłej, acz stanowczej odpowiedzi i poinformowaniu ich, że dzisiaj to ja odsypiam popijawę, zostałam uznana za heretyczkę, pogankę, belzebuba oraz powiadomiona, że zapiszą mnie do znanego księdza na "wtórną chrystianizację". To chyba gorsze niż egzorcyzmy. Przynajmniej ta kasa, którą przywiozły nieco osładza mi męki. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |