rozpizd
komentarze
Wpis który komentujesz:

Mialam dzis sen, który niewatpliwie byl skutkiem czestego przebywania z babciami moimi kochanymi. Nie bylo to niby nic takiego, bo snila mi sie znana wszystkim bajka, zawierala ona jednak sceny, których nie potrafie sobie przypomniec. A bylo to tak:

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w krainie zamieszkanej przez lud pobozny, jedyny sens zycia w modliwie widzacy, mieszkal chlopiec i dziewczynka, a imiona ich Jas i Malgosia brzmialy. Od dziecinstwa rodzicom zmartwien przysparzali, a to nie isc na roraty chciac, a to teksty paciorków zmieniajac, a to znów ksiedzu wino mszalne wypijajac. Znali sie od dziecinstwa, gdyz w jednym domu przy ulicy Rózancowej mieszkali, Jas na górze, Malgosia na dole, kazda chwile wolna razem spedzajac. I z czasem przyjazn ich w milosc sie przerodzila. W milosc jakiej kraina owa nie znala - milosc pelna namietnosci, pozadania i zwierzecych chuci.
Pewnego dnia, kiedy to Jas juz z mszy popoludniowej wrócil, a Malgosia cztery dzisiatki rózanca zmówila, wykradli sie oni do pobliskiego lasu, gdzie pozadanie swe nasycic chcieli. Szli waska drózka, posród starych drzew, co jakis czas grupy pielgrzymów do kapliczek lesnych zmierzajace napotykajac. Weszli wiec miedzy chaszcze, z drogi zbaczajac, i szli, nie potrafiac rak spokojnie przy sobie utrzymac. Szli dlugo, wciaz ze wszystkich stron dzwieki piesni maryjnych slyszac. Az nagle sciana drzew sie rozstapila, i ujrzeli wielka polane, a na jej srodku niewielki budynek sie wznoszacy, bijacy jednak takim blaskiem, iz oczy swe dlonmi zakryc musieli. Gdy blizej podeszli zdumienie ich konca nie mialo. Byla to malutka lesna kapliczka, cala zlotem, koscia sloniowa i kamieniami drogocennymi pokryta. Nie myslac wiele, zrywac ze scian ozdoby i do plecaków je chowac zaczeli, a gdy juz je napelnili, wejsc do srodka i tam chucie swe zaspokoic postanowili.
Zajeci pieszczotami, perwersyjne marzenia realizujac, nie zauwazyli, ze do kaliczki wszdl ktos obcy. Nagle poczul Jas na plecach swych nagich uderzenie tysiaca cienkich rzemieni, niczym ogien skóre trawiace.
- Precz bezboznicy, Dom Panski czynem swym nieczystym kalacie. Kare poniesiecie za to nalezna, szatana w duszach waszych niszczaca.
Zerwali sie wtedy Jas i Malgosia, miejsca swe intymne dlonmi zakrywajac. Otaczal ich krag kobiet z kólka rózancowego, o twarzach surowych i nienawiscia ziejacych. Zostali oni w zgrzebne wory odziani i przed oltarz poprowadzeni. Tam krzyzem lezec im kazano, natomiast oprawczynie na narade do ksiedza pralata sie udaly.
Ksiadz uznal, ze jedynym rozwiazaniem, dusze mlodych ratujacym, powtórny chrzest bedzie. Kazal wiec mlodym grzesznikom wzajemnie woda swiecona sie skropic. Nie potrafili oni jednak kropidla nowoczesnego obslugiwac, poprosili wiec kobiety ich otaczajace aby na sobie dzialanie zademonstrowaly. Gdy tylko kobiety skrapiac sie poczely, z gardel ich krzyk sie wyrwal okrutny, a z cial dym buchal. W ciagu minuty wyparowaly one wszystkie, a Jas i Malgosia sami w kapliczce zostali. Wtedy to dopiero zorientowali sie, ze w kropidle znajdowala sie woda swiecona o stezeniu swietosci o wiele rzedów wielkosci przekraczajacym stezenie dopuszczalne, a kobiety nie wyparowaly, tylko dzieki skropieniu niebowziecia doswiadczyly.
Jas i Malgosia dokonczyli to co im przerwano, a swe zadze nasyciwszy, z plecakami pelnymi zlota i kamieni drogich w wedrówke do obcej krainy Hedonlandia zwanej sie udali. Tam zyli dlugo i szczesliwie, codzien innych rozkoszy cielesnych doznajac.


Inni co¶ od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni s± użytkownicy nlog.org)
szukajac_siebie | 2004.03.18 15:59:11

Przesen jak dla mnie, nieĽle szurnięty :]

kjuik | 2004.03.18 08:16:47

Piekne sny masz:)) Moze sprzedasz scenariusz Polsatowi, zamiast "Rozowej Landrynki"?:))