rozpizd
komentarze
Wpis który komentujesz:

Postanowiłam, że dzisiejsza notka nie bedzie o tym ile wypiłam piw i co robiłam. To podobno nudne i przyziemne. Aby więc wspiąć się na wyżyny, od dziś zaczynam pisać notki głębokie, skłaniające do refleksji i przemyśleń. Chciałabym także zamieszczać cytaty mogące w żywocie pomóc, a dodatkowo mające odchamiać, a raczej ukulturalniać Was no i oczywiście mnie. Problemem jest tylko to, że ja poważnych notek pisać nie potrafię, dlatego też prosiłabym do czasu wyrobienia się, o wybaczenie ewentualnego przynudzania, usypiania i innych potknięć.
Dawno, dawno temu, w czasach gdy ostatni cesarz Francuzów wraz ze swą armią na podmoskiewskich polach stacjonował, dziecięciem jeszcze będąc, marzyłam by jak najszybciej znaleźć męza, mieć gromadkę dzieciaków, wielki dom z basenem oraz 20-pokojową altankę na wyspach Salomona. Z biegiem lat marzenia me ulegały transformacjom. Na dzieciach zależało mi coraz mniej, później to samo stało się z męzem. Tylko chęć posiadania własnego domostwa wciąż w mej łepetynie mieszkała. Obecnie doszło do tego, że nie tylko nie zależy mi na zostaniu matką, ale też robię wszystko, żeby nie zajsc w ciaze.
Właśnie takie przemyślenia były podstawą tej notki. Czy wszyscy z biegiem czasu nabierają dystansu do zalegalizowania związku i posiadania potomstwa ? Mówi się, że każda dziewczyna marzy o zostaniu matką, ale ja sama znam tylko jedną taką dziewoję. Pozostae bronią się przed tym wszelkimi możliwymi sposobami. Posiadanie dzieci nie jest trendi. Co najwyżej można zostać dobrą ciotką lub chrzestą. O facetach chyba pisać nie trzeba, bo każdy wie jak bardzo młody chłopak tęskni do pieluch i nocnego wstawania.
Co ciekawe, gdy dziewczę dowie się że jest przy nadziei, nagle zmienia zdanie i twierdzi, że czekała na to od dawna, a instynkt macierzyński jest jedynym który nią kieruje. Praktyka dowodzi także, że Ci, którzy najgłośniej zarzekają się, iż dzieci posiadać nie będą, najszybciej dorabiają się sporej gromadki. Nie jest to prognoza zbyt optymistyczna, bo jak ulał pasuje do mnie.
Drugą sprawą jest małżeństwo. Dziewczyny w wieku 18 lat uważają, że to najlepszy czas na usidlenie chłopaka. Gdy im się to nie udaje, w przyszłym roku myślą podobnie. Podsumowując, dla kobiety każdy wiek jest tym idelany do zamążpójścia. Oczywiście w ostatnich wyzwolonych latach postawa ta zmienia się, większość kobiet przejmuje myślenie męskie. Faceci w wieku lat 18 chcą się ożenić gdy dobiją do 28, natomiast gdy stuknie im 30, to żony chcą się dorobić w wieku średnim, tj ok czterdziestki.
Teoretycznie więc, biorąc pod uwagę interesy obu płci, małżeństwa powinny nie istnieć. I w tym miejscu znów powracamy do tematu dzieci. To właśnie ich pojawienie się zmusza obie strony do zrewidowania własnych planów i poglądów, a w konsekwencji do zalegalizowania związku. Oczywiście nie wszystkie małżeństwa są zawierane z powodu wpadki, jednak co ciekawe badania hamerykańskie wykazały, że odsetek ślubów bez ciążowego przymusu jest wyjątkowo zbieżny z odsetkiem populacyjnym mężczyzn o słabej psychice, gotowych zgodzić się na wszystko, byle tylko mieć z głowy ciągłe wzmianki dziewczyny o ślubie. Widać tu wyraźnie, że żaden facet z własnej, nieprzymuszonej woli żony sobie nie bierze.

Cytat na dziś:

Częste szczytowanie powoduje ślepotę i chorobę Alzheinera.

Magister Barbara na zajęciach z wychowania do życia w rodzinie w moim LO.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)