sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Oczywiscie
nieszczescia chodza parami. Odbylam wielce kurwa przyjemna rozmowe z mauzonkiem. Zalozyl, ze juz chyba nigdy tego prawa jazdy nie zdam i zasugerowal, ze na moim miejscu to zabralby sie za szukanie roboty w Mountain View, tam gdzie moge dojsc/dojechac za pomoca publicznego transportu. Zebym wziela jakakolwiek prace fizyczna, bo to nie moze tak w nieskonczonosc trwac.

Prawda, jakie mile i pocieszajace?
Powiedzial, zebym poszla przewracac hamburgery albo byla kelnerka.
Byc moze tak skoncze, jak durny fizol. Byc moze do niczego innego sie nie nadaje.
Nawet jako sprzataczka pracowac nie moge, bo przeciez jak do tych domow, co mam sprzatac, dojade????

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Sarah | 2004.03.22 19:34:39
2lazy: wiesz, w zasadzie to mialbys racje gdyby nie jedno ale: caly czas jestem na jego utrzymaniu i mamy kupe spraw nadal nas trzymajacych razem i wymagajacych wspolpracy, wiec nie moge tak sobie po prostu nie rozmawiac. Musze zacisnac zeby i juz. On zreszta nie jest zly, po prostu juz tak ma (i zawsze mial) ze jak dochodzi do jakichs problemow to nie umie podtrzymac na duchu ani pocieszyc, tylko dobija. Sam ze swoimi problemami sie gryzie w srodku i wymaga aby inni tez tak mieli.

2lazy2die | 2004.03.19 01:51:34

To nie rozmawiaj z małżonkiem :)
.