rozpizd
komentarze
Wpis który komentujesz:

No i w końcu zostałam poproszona przez dziekana na spotkanko. Było całkiem miło, wypiliśmy po kawce, której nienawidzę, ale dziekanowi się przecież nie odmawia. Częstował mnie również Marlboro z przemytu, bo bez banderoli, ale w tym wypadku byłam asertywna. Przez cały czas miłej konwersacji starałam się na pana dziekana nie chuchać, bo wcześniej zdążyłam na okienku odwiedzić pewną miłą knajpeczkę gdzie przednim trunkiem chmielowym się raczyłam. Na końcu tego fajf o'kloku o trzynastej zaproponował mi wstąpienie do kółka polonistycznego, bo "widzi we mnie potencjał". Jako że przebywanie w towarzystwie osób, które uczą się w sylwestra oraz dni ustawowo wolne, nie sprawia mi zbytniej przyjemności, mogłam wykazać się asertywnością wyjątkową. Zresztą ja nie widzę w sobie potencjału, w każdym razie naukowego.
Gdy do grupy mej kochanej wrócłam to oczywiście zasypał mnie grad pytań, jak ? po co? czemu? i kiedy mnie wywalą ? Jako, że miałam ochotę na piwo a nie gadanie to do tej pory żyją w pełnej nieświadomości jakim urokiem osobistym dysponuję. Cała reszta roku mego łącznie z wykładowcami patrzy teraz na mnie jakbym kota zeżarła, i wraz z dziekanem czarną mszę, z orgią połączoną, odprawiła.
Chciałam coś jeszce napisać, ale ponieważ spożywanie obiadu znacząco spowolniło pisanie na klawiaturze, muszę się już zbierać. Milego dnia...


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kjuik | 2004.03.19 17:01:40

MIlego dnia;)) Ty to masz fajne zycie;p Ja nie mam mezczyzn praktycznie wcale w otoczeniu:) A siostra przelozona jesli wzywa to zeby podyskutowac o "Prawdzie twardej, ale prawdzie":PP