mother
komentarze
Wpis który komentujesz:

ten dzien moge z czystym sumieniem zaliczyc do niezmarnowanych...

pierwszy raz w tym roku odkurzylam moj rowereq i wybralam sie na wyprawe z ekipa... pojezdzilismy z 3h...

potem poszlismy do pubu, ale... zdalam sobie sprwe, ze nie mam o czym z nimi rozmawiac (oprocz mojej psiapsioly,0)...
pamietam jak kiedys kazdy wypad razem stawal sie dla nas wrecz ceremonia; wielkie przygotowania, plany, niekonczace sie tematy do rozmowy... dzisiaj wiecej milczelismy niz rozmawialismy... kazdy zagubiony gdzies w swoim swiecie, ktorego sam do konca nie rozumie... to bylo cyniczne jak na sile ludzie starali sie byc zabawni... w moich oczach byli po prostu smieszni!

mam do nich jakies pretensje, o ktorych na wszelki wypadek wole nawet nie wspominac... oni tez chyba maja do mnie zal o wiele rzeczy... ale najgorsze ejst to, ze mam w nosie to co o mnie mysla, chociaz kiedys sie strasznie liczylam z ich zdaniem... ich zarty wywoluje na mojej twarzy jedynie usmieszeq ironii... a przeciez nie tak milao byc...

ostatnio coraz czesciej zdaje sobie sprawe z tego, ze wiele ekip sie rozlecialo... w tym moja... a moze nigdy nie bylismy przyjaciolmi? moze tylko w pewnym momecie sie potrzebowalsmy?

wiem, ze juz ich tak bardzo nie potrzebuje jak kiedys... mam do nich zal, ze sie zmienli... a moze to ja sie zmienilam tak, ze sama siebie nie potrafie odnalezc? nie wiem... mysle, ze kazdy w pewnym momencie zycia zaczal myslec w nieco inny sposob... wiem tylko, ze zawiedli mnie juz za wiele razy, ze nie czuje potrzeby, aby z nimi przebywac...

ludzie sie zmieniaja... ja sie zmieniam... moze to moja wina? nie wiem, ale nie mam zamaiaru robic sobie scen... wiem tylko, ze nasze drogi sie gdzies tam rozeszly... a ja nie cche zbaczac z mojej...




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Ja_Albo_Ty_Czy_To_Wazne_To_Tylko_niCk | 2004.03.20 13:09:53
poprostu wyluzuj, nie widuj sie z nimi za czesto i bedzie looz :) kazda ekipa sie predzej czy pozniej rozpadnie, dlatego nie nalezy sie zamykac na jedna grupe...wiem ze tak nie robisz, ale tak to wyglada ;) ja sie teraz z ludzmi z ktorymi widywalem sie codziennie przez 6-10h, widuje sie raz w miesiacu i jakos zawsze mamy o czym pogadac :) ktos mi kiedys powiedzial - "nie zamykaj sie na ludzi", powiedzialem "spox czlowiek", zaufalem jemu i udaje sie i nie ma problemu ;)