Wpis który komentujesz: | Niedziela: A więc byłam na zakupach, pakowałam się, a wieczorkiem ustawiłam sie z P. na piwko. Troche poszło ich. Przedchwil± wróciłam.Zajebi¶cie się u¶miałam, zajebi¶cie sie gadało itd. Chciałam się z nim spotkać.Jednen jego text, niby błachy a rozjebał mnie do łez.Centralnie dzi¶ płakałam ze ¶miechu. O 4:50 musze wstać.Wy¶pie się nie?Hm..też tak s±dzę:/ Po moim przyjeĽdzie zaplanowalismy z P. wyjazd na weekend.Zbierze się znajomych i jazda. Z R. mi się nie układa. Pierdolić to. Jedna zasada 'jezeli cos sie pierdoli i konczy nie rozgrzebywać, ani nie probowć od nowa, bo finał taki sam jak poprzednim razem' Spoko, wiec czemu j± łamię? Będzie jak będzie i chuj. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |