Wpis który komentujesz: | Baby.. baby.... co ja bym bez nich zrobila? Taki facet to ma humory, a to nie w sosie, a to zmeczony, a to niewyspany, nie ma ochoty pogadac, ze juz nie wspomne o jakims wsparciu czy w ogole czyms jak czlowiek sie czuje zle. A baba? baba zrozumie, bo baba sama tak ma. Chopy przychodza i odchodza, baby zostaja... Chlopu sie robi gorzej, jak ma wysluchac zwierzen, a baba sie czuje doceniona, ze ktos akurat jej na tyle ufa, ze sie zwierza. I tak dalej. Czasami to az zaluje, ze jestem 100% straight. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Sarah | 2004.03.23 19:41:41 morticia: najwyrazniej znakomicie trafilas... Kain: eh... chce, chce dotrzec do takiego etapu z I. parislondondahau: thanks... parislondondachau | 2004.03.23 17:00:50 keep your head up... Kain | 2004.03.23 09:27:21 Sarah: Jakbym byl kobieta to tez bym zalowal ;). Faceci tez miewaja ochote pogadac "prawdziwie", zalic sie i otwierac. Tylko ze najpierw musze sie procentami podeprzec i zawsze im sedno sprawy umyka. Morticia: No to faktycznie taki babski facio to skarb, i wazne by mial taka zdolnosc na dluzej. No i zeby to nie byla sluchajaca twarz pokrywajaca odlegle rozmyslania ;). morticja | 2004.03.23 08:00:17 eee..a mój chłop to tam lubi mnie sluchać..czyżbym dobrze trafiła?:)) |