Wpis który komentujesz: | Popisalam sie wczoraj szczytem gracji i blondynizmu. Koszac trawe z tylu domu (a dzungla urosla az do ud miejscami,0) skosilam se wlasny dostep do internetu tj. kabelek ethernetowy, ktory - to juz nie moj pomysl byl - biegl na zewnatrz domu z serwerowni do okna w pokoju komputerowym. Dobrze, ze nie skosilam obu. Takze musze kupic sobie piecdziesieciometrowy ethernet cable cathegory 5. Nic wielkiego ani specjalnie drogie, ale chwilowo nie mam z kim pojechac do odpowiedniego sklepa. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Sarah | 2004.03.24 20:21:50 Kain: skosilam tylko jeden kabel, ten co do serwerka...drugi na szczescie caly jest Kain | 2004.03.24 07:05:54 A to w takim razie jak udalo Ci sie umiescic notke, telepatycznie??? Ciesz sie ze nie skosilas koty ;) |