Wpis który komentujesz: | mój opis na gg :polamali mi skrzydła, nie ebde juz latac... słowa marka :m kto Ci polamal skrzydla to nie prawda ze nie bedziesz juz latac, ja tez kiedys czulem sie jak ptak z polamanymi skrzydlami, ale one potrafia sie odrodzic nie wierze w to.. czuje sie wypalona.. czesto mówi sie ze tą parwdziwą milosć spotyka sie tylko raz w życiu... ja juz ją spotkałam.. nawet jak zobacze go po latach.. wiem ze serce mi zabije mocniej, staną mi pzred oczami wspólne chwile... boze jak mnie to boli. tak abrdzo boli.. juz nie polece tak wysoko.. juz nigdy nei dam sie ponieśc miłosci, nigdy... nigdy nie ebdzie ona tak zwariowana, tak cudowna i namietna jak ta, która odrzucilam...z wląsnej głupoty. czuje sie amrtwa, wypalona w srodku. zostaly tylko zgliszcza, ruiny tego kim byłam.. kim sie przy Nim stałam. brakuje mi go. brakuje.. nawet teraz na gg, starsznie mi go brakuje, nie che mmnie jutro widziec, nie ebde nalegac, jest zraniony.. tylko dlaczego nie moze zrozumieć ze ja tez starsnie cierpie. mnie tez to boli.. zbyt dużo ran, zbyt duzo cierpien... ukrzyżowałam moją milosc, a go razem z nią... moją własną milosc. moje szczęście zostało przebite. tylkocz emu nadal stara sie bic, stara sie zachowac resztki życia... boze.. niehc ono juz umrze do konca, niech pzrestanie bolec, niech sie w koncu podda... to tak abrdzo boli... połamali mi te cholerne skrzydała..rany sie zabliźnią, wzlece troche nad ziemie i z wysilku opade.. to juz nie bedize ten sam lot... samam siebie zabilam. jak mam nadal chodzic taka usmiechnietea... bedzie dół. wielki dół... pragnę ciemnosci... a wciaż gdzies tam swieci mi nedzny płomyk... niec juz zgaśnie... nich sie zakonczy t cierpienie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |