kis
komentarze
Wpis który komentujesz:

W Niemczech było zajebiście.
To co tam się działo, to była jedna wielka bajka. jedno wielkie szczeście, które z czasem tak samo szybko jak sie pojawiło, tak samo znikło:/
Nie zapomne tych polewek, które doprowadzały do duszenia się, ze śmiechu, nie zapomnie tych codziennych melanzow, a nawet tego, że bawiłam sie zajebiście.Wszystko na luzie.
Ja, G.,M.,P.
Z tego powstała paczka.
Z M. juz kiedyś byłam na wycieczce w Berlinie.
A teraz spedzaliśmy ze sobą całe dnie.Od rana do późnej nocy.
To jednak jest przywiązanie.
Kiedyś tylko mi się podobał.Teraz już mi na nim zależy.
Zalezy tak, jak byłam przekonana, że juz nigdy mi tak na kimś nie będzie zalezeć.
On o tym wie.Z resztą nie trudno zauważyć.
Oczy wypenione miłościa inaczej patrzą.
Wiedziałam jednak, że kiedy się wróci, będzie inaczej.
Już nie będę dostawać buzi na dzień dobry, a nasza znajomość ograniczy się do przelotnego 'czesc' i kilka słów.
W szkole jednak nie moge wysiedzieć.
Niecierpliwie czekam na przerwy, żeby wyjść i spotkać go niby przypadkiem.
'Pokrecona' jak to on mówił teraz jestem na maxa.
Śmieją się, że zawiasy mam. Kurwa no co ja zrobie, że nie moge zebrać myśli.Pomyśleć normalnie, a nie tylko o nim.
Nawet G. powiedziała, że ładnie wyglądaliśmy kiedy przytulił mnie w autokarze.
Ja chciałam, żeby chwila trwała wiecznie...
Z tyłu cała droge obalaliśmy wódke.
No i prawie cały czas gapiłam się w szybę i słuchałam jego płyt.
Co dobre szybko się kończy.
Wczoraj z G. spotkałam się przy piwku, żeby pogadać, bo mój dół z każdą chwilą się pogłębiał.
No tak.
Od 18-24 piłyśmy w barze.Robiłyśmy polewki, nagrywałyśmy się na moj dyktafon w telefonie.
G. znów miała dośc ze smiechu moich faz:-,0)
Chce już jutro.Chce go zobaczyć.Chce spojrzeć mu w oczy, bo tak bardzo tęsknie za nim.
A z R. dałam sobie spokuj.
Trzeba przyznać, że 'nigdy nie wchodzić do tej samej rzeki' jest trafne.
No cóż, ja przecież lubie zaryzykować.
Ok teraz będę na siłę zbierać myśli.Trzeba zacząć się uczyć.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)