Wpis który komentujesz: | powracając do poprzedniego wpisu: nie dzieje się nic i raczej na nic sie nie zanosi. nie no w sobotę impreza pewnie będzie takie nagromadzenie frików jakiego nawet żary nie zanotowały, no nic bądźmy właścicielami dobrej myśli i pojemnego portfela ;P Pogoda nastraja do szlajania się bez celu i sensu, tak też robię więc bez sensu jest opisywanie ciągu przypadkowo skutkowego miasto>piwo>bilard>smichy>dom no bez sensu bynajmniej, Ze śmiesznych akcji: jeżdził po mieście wóz strażackki i cały boży dzień piłował mordę: Uuuu- waga jutro otwarcie nowego supermarketu blablablabal. no i jeździł. My w tym czasie z tandemem "chodź na miasto" szlajaliśmy się. idziemy i jedzie ten nieszczęsny wóz strażacki i dalej swoje uuu-wagaa dziś otwarcie nowego supermarketu. cześc kaszpir. otwarcie o godzinie 9" hahah normalnie mnie wmurowało. nie ma to jak fejm i ogólne szacun. ;,0) Z refleksji okołopogodowych to przypomina się że jak byłem małolatem ( choć mogę sprawiac wrażenie że jeszcze jestem ,0) to taka pogoda to była straszna rzecz, Pierwsze dni kiedy nie trzeba było zakładac kurtek i całe popołudnia po lekcjach spędzaliśmy na jakiś szczeniackich jazdach. Zostaly po tym jakieś tam miłe wspomnienia typu pierwsza milość, pierwszy wpierdol, ganianie sie z pojebanymi sąsiadami i plucie na frajerów którzy niechcący zapędzili się nie na swoj teren heheh. I tak dziś sobie wracając do domu popatrzyłem a tu pod klatką taka pakieta z 9 malalatów po 10 lat i to samo - bez kurtek, bawią się ganianego kucanego chowanego ( heheh ciekawe kiedy zaczną się bawić w ganianki macanki ;,0) I aż mi się błogo zrobiło, uroniłem łezkę i wbiłem do domu. Teraz refleksja : to całe małolactwo to były dzieci tych wszytstkich dziewczyn i chłopkaów z którymi ja sam śmigałem mając 9 lat. dziwne - nie wiem czy sie zastawnawiać nad tym czemu moje dzieciaki nie biegają z nimi, no nic na razie może nie będę o tym myślał, bo najpierw to trzeba byłoby pomysleć o tych dzieciakach :D Nie no ogólnie ten bezproduktywny czas na mnie działa tak zamulająco - w domu nie mogę siedzić z powodu jednego pytania które napierdala echem jak stąd do Kamerunu " jak Twój dyplom???" Szlajanie po mieście doprowadza do szału z powodu bezproduktywności tejże czynności, a za nic poważnego nie ma ochoty się wziąć bo jestem jebanym leniem. i nie mówię tu jakiś rapsach czy coś bo ta dziedzina to raczej w opór idzie, chodzi mi o jakieś wyższe sprawy. Kurwa ustatkować sie?\ heheh na szczęsice jest we mnie jeszcze tyle gówniarza/hedonisty że na razie o tym nie myśle Borixon powiedziałby szampan pizda cycki ale przecież tak niegrzeczny to nie jestem i powiem tylko elo dla znajomych elżi |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Joszko Bro Da | 2004.04.07 15:05:00 Aj! pixel | 2004.04.05 22:28:19 Ten wóz strażacki był piękny. :) P.S. Jak Twój dyplom? |