Wpis który komentujesz: | mam wrażenie, że dzieje się coś, o czym nie chcę mówić, a jednocześnie to próbuje wydostać się ze mnie- dać świadectwo istnienia. niestety- pozostaje poza moją władzą, rozpycha się tu i ówdzie i nie wiem- co TO. i po co toto. dlaczego każe mi siąść i napisać, że NIC, a jednocześnie w głowie jest mi CZYMŚ? sama nie wiem, wokół czego myśli krążą- gdzie ta łatwość, co pozwalała kiedyś nazwać wszystko tak, jakby się palcem pokazywało, albo czytało w elementarzu Falskiego, że "ALA MA KOTA"? tak naprawdę piszę o niczym. NIC myślę. NIC mam w głowie. za NICZYM kryją się kolory: baloniki, które tylko ja złapię i kolorowe szpilki; jak mała byłam- szpilki z główkami były; wszystkie miały pękate łebki i sterczały z poduszeczki. prawie każda inny miała plastikowy mózg- ale końcówki ostre tak samo. każda mogła przekłuć balonik, niezależnie od koloru balonika i koloru "mózgu" szpileczki. dziwne. daję myślom płynąć. czytam i nie wiem, o co mi chodzi. może trochę. pewnie więcej, niż trochę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |