sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Signum temporis: czekanie na wiadomosc od kochanka: nie kwiaty, nie poslaniec, nie telefon, nie spotkanie... ale email.
Tak wlasnie, czekam na emaila. Dyskusje intymne tez sie odbywaja przez emaile.

Wlasciwie to nie powinnam sie dziwic, wszak prawie 10 lat temu zostalam z facetem, ktorego przez IRCa poznalam...
(no oczywiscie juz dawno z nim nie jestem, jakby sie kto pytal, rozpadlo sie po 3 latach,0).
Email to przy tym betka, ale z drugiej strony w momencie posiadania przez obie strony telefonow komorkowych to troche dziwne.

Przypomina mi sie pewna znajoma z Polski, ktora z mezem na temat kto bedzie parzyl herbate porozumiewala sie tez przez IRCa, mimo, ze siedzieli w pokoju obok o 3 metry od siebie... mocne, nie?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
D- | 2004.04.03 15:47:36
No, w jednym domu to troche nie teges. Ale już telefon przegrywający z IRCem/IM wcale taki dziwny nie jest.

Kain | 2004.04.03 06:09:18
Kiedys na kanale siedziala taka para i nagle on napisal "scisz muzyke" - bo byli ze soba przez sciane, tez mnei wtedy jakos tak... zadziwilo.