Wpis który komentujesz: | dziś o 8 zadzwonił telefon... otworzyła oczy, chwyciła plastikową obudowę, nacisnęła jeden z dwunastu klawiszy... -"cześć, Ty chyba jesteś mi coś winna..." odezwał sie męski głos... przywieź dziś do 17, dobrze? koniecznie - zakończył łagodnie... "wesoły" pan, nie ma co... a ja tak chciałam sie wyspac... nie ma jak placek drożdżowy o 3 nad ranem...;-,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aptenia | 2004.04.15 13:06:33 tylko pozazdrościć... ostatni_na_dobranoc | 2004.04.14 15:08:26 heheh a do mnie nie dzwonia tacy fajni panowie :D |