Wpis który komentujesz: | Mam teraz chwile czasu więc skupie się na sprawach sportowych ostatnich dwóch dni. Przede wszystkiem długo oczekiwana walka Andrzeja Gołoty. Byłem mega niewyspany bo z rana jechaliśmy do KRK, mimo to dotrwałem bez snu do tej 6 rano i uważam że warto było czekać. Powrót Andrzeja w bardzo dobrym stylu. Werdykt mniej więcej sprawiedliwy (szczerze myślałem że Byrd wygra,0). Porównując walkę Gołoty z Byrdem do wczesniejszej walki o mistrzostwo świata, niby w bardziej prestiżowej kategorii, nie sposób stwierdzić, że Andrzej pozamiatał by tych dwóch typów ;,0) Czekamy na rewanż i myśle że nawet 3 pasy są w zasięgu Endrju ;,0) Ja osobiście kibicuje/kibicowałem mu cały czas. Znajomi (czy nawet ten nlog,0) potwierdzą, że nawet po walce z Tysonem nie przestałem wierzyć w powrót Gołoty. 4 shizzle. Taktycznie Gołota spisał się bardzo dobrze. Walczył czysto. Nie dał sie sprowokować. Wyciągnie miejmy nadzieje odpowiednie wnioski i w rewanżu zwycięży. Andrzej Gołota Gołota Gołota Gołota !!! ;,0) Opróćz tego dwa ostatnie dni to półfinały playoff Era Basket Ligi. Obejrzałem dwa świetne widowiska Śląsk vs. Polonia. Nieoczekiwanie Polonia stawiła bardzo silny opór i po dwóch meczach jest 1:1. Z jednej strony Wójcik i Greer a z drugiej Norgard i Elliot pokazują naprawdę świetny basket. Do tego wsady i bloki Vincenta Jonesa czy Ryana Randle. Przebudził się Zieliński. Świetna seria się szykuje. Szkoda że nie będzie transmisji z meczów w Wawie. Mam nadzieje że Śląsk da radę a w finale zmiecie kogoś z pary Anwil, Prokom. Adaś Wójcik daje radę cały czas (dzisiaj 28 punktów,0), pomimo 34 lat na karku. Cytując komentatorów dzisiejszego meczu: "Od 95 roku potwierdza się zasada w polskiej lidze - Kto ma Wójcika, ten ma mistrzostwo". Oby sprawdziła się i tym razem. Adam Wójcik to cały czas niedościgniony król polskiego basketu !!! No i wreszcie trzecie, obiektywnie patrząc też bardzo ważne wydarzenie, mianowicie gra Lotosu w finale Euroligi kobiet. Niestety finał ten dziewczyny przegrały z kretesem i po połowie meczu przestałem oglądać. Zawiodła Biba, było nie było "najlepsza koszykarka Europy". Drugie miejsce to też olbrzymi sukces ale styl porażki i niedosyt pozostaje w świadomości. W sumie kobieca koszykówką aż tak się nie jaram więc bardzo nie psuje mi to samopoczucia ;,0) Czwarte to playoffy w NBA. Narazie pierwsze mecze wygrali faworyci ale Lakersom szło to jak krew z nosa. 71:70 - co za wynik. Skuteczność z gry opłakana. Payton poprostu średnio. Nie będzie łatwo. Muszą obudzić się jak najszybciej bo inaczej z mistrzostwa nici. Sen mnie zmaga bo dzisiaj zasnąłem ok. 7-mej rano ;,0) Spałem do 14-tej ale wiadomo jak to jest. W sumie poczekałbym jeszcze bo chce się załapać na drugą powtórkę "loży prasowej" ;,0) gdzie mój człowiek Rafał Ziemkiewicz podsumuje ostatnie wydarzenia ;,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |