Wpis który komentujesz: | czasem zycie potrafi zamotac... a raczej nie zycie a my sami... widze, ze wielu moim znajomym zaczyna sie nowy etap w ich zyciu, potzrebuja zmian i sa juz bardziej okresleni w tym co chca robic... ja tez potzrebuje zmiany i chyba sie cos zmienia, nie wiem czy an lepsze, ale sie zmienia... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
killer | 2004.04.22 02:42:20 na coś zapewno i tak jak sama powiedziałaś to nie życie lecz my w tym życiu ;] pozdro gowniara | 2004.04.21 19:44:06 z tym życiem to jest trochę jak z psami. Żaden pies nie jest zły, tylko ich właściciele nie umieją ich wychować. Kiedyś pisałam wypracowanie na temat paradoksu życia i śmierci, naszej egzystencji (nie chwaląc się dostałam 5;]). Wg mnie rodząc się otrzymujemy tak jakby białą kartkę-tylko od nas zależy, czy będzie ona pomazana, czy może starannie zapisana. Tak.. czasami przychodzą takie momenty, kiedy potrzebujemy zmian. Nawet jeśli aktualnie nam jest dobrze. Mi też to się chyba przytrafiło... |