Wpis który komentujesz: | Sobotni poranek spędziłam na najbardziej znienawidzonej czynności jaka istnieje, tzn wybrałam się na zakupy odzieżowe. Kupić miałam spodnie, kurtkę, buty i inne duperele. Spodnie na lato to oczywiście długie czarne sztruksy. No i pojawił się odwieczny problem. Mam za długie kończyny. Chyba mam w sobie więcej z małpy niż reszta populacji, bo jeszcze się nie zdarzyło, żebym miała rękawy, tudzież nogawki odpowiedniej długości. Zazwyczaj jak kupuję coś rozmiaru mojego, tj XXL, to rękawy mam za krótkie o 15 cm. Od noszenia ciężarów tak mi się naciągnęły ? Skończyło się na tym, że po 2 godzinach szukania nie kupiłam spodni oraz straciłam ochotę na wszelkie inne zakupy. Może to i dobrze.. Jako rasowe bezguście powinnam chodzić na zakupy ze stylistą. Przynajmniej się po raz kolejny brakiem znajomości najnowszych trendów nie ośmieszę. Może się w końcu znajdzie ktoś chętny garderobę mi skompletować.. Te poszukiwania poranne tak mnie wyczerpały, że postanowiłam sobotni wieczór spędzić w domu i nigdzie się nie wybierać. Bardzo korzystnie na mnie to podziałało, odpoczęłam sobie, a portfel nie jest całkowicie pusty... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
seme | 2004.04.25 17:46:26 zakupy... ah.. tylko być trochę więcej przy kasie... uwielbiam kupić sobie coś nowego :D v | 2004.04.25 17:34:56 Kobieta - bezguście? Czternasty cud świata? |