Wpis który komentujesz: | Strasznie lubię jak ta druga z którą mieszkam się smieje. Sama. U siebie w pokoju. Tak, że koty oburzone raczą nawet otworzyć każde po pół oka. (Co razem daje całe oka półtora,0) Na parę godzin cofnęliśmy się dziś pare dobrych lat wstecz. 7 rano. Każdy normalny człowiek śpi. Normalny człowiek usnął dwie godziny wcześniej. Bo spać z różnych powodów w nocy nie lubi. Budzi mnie coś w stylu pukania do drzwi. No, może walenia. Głośnego. Bardzo. No do jasnej cholery co jest? Słonko, otwórz proszę. Slonko zawija się w ręcznik i dzielnie otwiera. Zdążyłam zasnąć. Słonko wchodzi w ręczniku do pokoju i obwieszcza mi ze złośliwym uśmiechem "ktoś do ciebie". Ubieram coś na siebie, kaptur na głowę. Wlosy mi porozstawiały się w różne strony. Taki kaptur to się wtedy przydaje. Otwieram drzwi. Za drzwiami dwóch smutnych panów. Z jakąś skrzynką. - Dzien dobry proszę PANA, niech mnie PAN rachunki za pront pokaże. Udałam że nie słyszę. Rachunki? K* mać, jakie rachunki, człowieku, rachunki to ja trzymam w różnych tajemniczych miejscach. Ostatnio jakieś znalazłam w doniczce. W szafce w łazience też by się pare znalazlo. Skapitulowałam od razu. A nie dało by się proszę szanownego pana, żeby pan jednak tych kabelków nie tegez? Nie dało by się PANI szanowna, ja tu pracę wykonuję. Drugi pan, zlośliwym błyskiem w oku (widać wyraźnie, że lubi swoja pracę,0) wyciągnał dziwne coś. Zajrzał do skrzynki, pouśmiechał się, pohymał i nagle, bez ostrzeżenia zrobił CIACH. Aż mnie zabolało. To CIACH. Uśmiechnęli się i poszli. A ja rachunki znalazłam w pojemniku na kadziedłka. 5 minut później. Tak. Zrobiłam awanturę. Sporawą. Tak, oczywiście pierwszy raz od kiedy tu mieszkam,zabrałko też ciepłej wody. Bo tego żółtego czegoś co na mnie strasznie pluło nazwać wodą nie mogę. Pointa jutro. Tak. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ireul | 2004.05.01 06:57:35 to co z puentą? seshat | 2004.04.26 23:17:25 brak ciepłej wody, to horror (przynajmniej dla mnie)! mam nadzieje, że wszystko się dobrze skończyło... |