Wpis który komentujesz: | poniedzialek w Polsce wszyscy swietuja 3 maja. Sama sobie zycie tu wybralam, nie ma co narzekac. Tylko czasem mi tak jakos smutno. Szczegolnie w takie dni... Szczegolnie w dni, w ktorych ja sie tu dusze, a moja Rodzicielka przesyla mi sms'a z cyklu: "jestesmy na Sarniej Skale!" a ja tak dawno w gorach nie bylam... tak dawno nie czulam tego walenia serca, kiedy wlazi sie pod szczyt. I tej atmosfery schroniskowej, z pokojami z tysiacem lozek, z ryzem z jagodami na obiad... Z gitarami i opowiesciami o niczym... snufkin - wloczykij... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
snufkin | 2004.05.04 12:21:12 no wlasnie:) i dziekuje, jakos tak nie zawsze mam czas cos napisac mailowo, ale tu raczej soe postaram naskrobac:) sarah | 2004.05.03 22:18:24 Mnie tez jakos brak tych wedrowek po polskich gorach... w USA niby chodzilam i sporo, ale to nie to samo ;( Nie ma tu takich schronisk no i tego klimatu... i nie ma ryzu z jagodami ;) A w ogole to gratuluje decyzji zalozenia bloga :))) |