Wpis który komentujesz: | praca kolo mnie siedzi chinka. jednak to jest inna kultura, nie moge zaprzeczyc. ostatnio ubawila mnie stwierdzeniem "bedac w chinach, nigdy nie slyszalam, zeby tybetanczycy chcieli wolnosci. tylko tu, na zachodzie mowi Dalajlama, ze tybet ma byc niepodlegly" pomyslalam sobie, ze tez bym nic nie mowila, majac w pamieci masakre na placu swietego spokoju. ale tylko pomyslalam. co ja bede pouczac, komunistke jedna... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
snufkin | 2004.05.05 08:31:19 masz racje, dokladnie tak jest. ale mimo wszystko szkoda mi, ze tak malo ludzi potrafi przetrzec oczy. sarah | 2004.05.05 02:16:10 No co sie dziwisz. Propaganda w Chinach jest naprawde na niezlym poziomie. Oni nawet filtruja polaczenia internetowe. Rzadowi tylko tego trzeba, zeby sie chinczycy z mainlandu zaczeli znowu burzyc. Po takim praniu mozgu, jakie otrzymuja w ich jasnie komunistycznym (a tak naprawde totalitarnym a nie komunistycznym) kraju to trzeba ladnych paru lat, jak nie wiecej, zeby zmienic zdanie i przejrzec na oczy. Niektorym to w ogole do konca zycia sie nie zdarza... |