Wpis który komentujesz: | ta chwila WIOSNY to mój ulubiony czas między chłodem a chłodem. mogłabym właściwie rozwinąć, że te pory roku w kolorze stali urozmaicam sobie na różne sposoby, ale niekoniecznie radośnie wracam myślami w pognieciony język i sny pośpiesznie rano prasowane, żeby tylko pasowały do postawy zwartej i gotowej, zapiętej na guzik jedyny, obleczony alergonośnym niklem... grzebię sobie za dnia w ziemi, sadzę ozdobną tykwę jednoroczną. i rabarbar. mam ciepło między włosami. pierwsza opalenizna piecze. przypadkowo wykopane dżdżownice lądują wśród lubczyku. dżinsy won. nikiel won. wszystko won. chciałabym mieć swój ogród. na razie mam kilka grządek w ogrodzie Mo. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
stula | 2004.05.09 12:09:03 zwarta i gotowa postawa do ... życia wiosennego wybuchu życia własnie! kocham ten czas Boże jak kocham! i te plany warto czekać warto! ściskam mocno! Qu | 2004.05.08 09:47:16 W pewnym sensie ciągnie ku ziemii :) emkana | 2004.05.06 20:55:47 i ja bym się podzieliła. Niestety - za daleko torres | 2004.05.05 09:25:13 chodz do mnie młoda, kilkaset metrow kwadratowych czeka na łopatke grabki ;) |