Wpis który komentujesz: | Przemyslalem sprawe, i jednak nie bede jechal w ciemno, nie oplaca sie, moze nie ekonomicznie, ale psychicznie i emocjonalnie :P Po prostu sie boje jechac tak w ciemno. Drugim wyjsciem jest pojechac tam do szkoly, zalatwic sobie przy tym odrazu miejsce w ichnim akademiku czy czymstam. Pomoze mi to oswoic sie z jezykiem, ludzi poznac, bede mial tzw przystan do ktorej zawsze bede mogl wrocic. W sumie przypadkiem trafilem na szkole jedna, potem obejzalem inne i sie okazalo, ze ta na ktora trafilem przypadkiem najbardziej sie oplaca. Wiec powiedzmy ze miejsce mam. Mysle ze wezme taki kurs 3 miesieczny. Przez 3 miesiace powinienem sie tam nieco zadomowic i znalezc prace. Potem juz pojdzie z gorki. W sumie szkielet planu juz mam, wyjechac na kurs, znalezc prace, skonczyc kurs, znalezc zawczasu mieszkanie dla siebie, i juz. Jestem tam, zyje tam, zarabiam tam. Pozostaje wyzywienie. Podobno gdzies 70-100 funtow tygodniowo starczy. Dunno. Transport? Jeszcze szukam. Znalazlem polaczenie lotnicze za kolo 200 zeta, startuja w czerwcu. Swieza w sumie linia. Bede sie musial jeszcze wypytac M. On byl w londynie, prace znalazl, bedzie wiedzial jakie tam warunki sa, ile sie wydaje na co itd. Przynajmniej mam taka nadzieje :,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |