Wpis który komentujesz: | Przedtem draznilo mnie siedzenie na gg, ot tak, samo w sobie. Draznilo mnie polaczenie z siecia. Teraz, kiedy cos sie spierdolilo (a podejrzewam, ze cos z winy tepsy jest nie tak z sygnalem,0) chuj mnie strzela, ze nie mam netu. Jak jestem online, to mnie nerwy biora, jak nie mam netu, to jeszcze bardziej sie denerwuje. To chyba znak, ze bardzo potrzebuje odwyku, a ten jest mozliwy tylko z przymusu. Na przyklad tak jak teraz. To byla tresc napisana wczoraj wieczorem. Poszedlem sie myc, a kiedy wrocilem, net juz dzialal. Jednak polozylem sie spac, bo i zmeczenie dopisalo i w ogole. Tak czy owak na jedno mi wyszlo, bo co wieczor mniej wiecej o tej porze sie klade. Zatem odwyk, nawet przymusowy gowno zdzialal. A teraz mamy nowy dzien. Przypomnial mi sie skecz, ktory ogladalem chyba przedwczoraj, skecz o pisarzu powiesci i to jego "choof choof" i inne wydawane odglosy. Przekozak :D Ale byl ubaw, Krzysiek jak zwykle w co glupszych momentach spadal z fotela. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2004.05.18 17:00:21 pomyslimy ;) lamasutra | 2004.05.18 15:35:41 łeeee, a juz myslalem ze napiszesz cos intymnego... np. o zabawach pod prysznicem lub cos w tym rodzaju hehehehe :D biggus_dickus | 2004.05.18 13:53:49 nie, po prostu na razie nie ma o czym pisac ;) nic nazbyt ciekawego, nudnego, zajmujacego albo dziwnego sie nie dzieje, a mysli filozoficzne na jakis czas tez mnie opuscily ;) po prostu jest spokoj, wiec nie mace go pisaniem o pierdolach hehehe lamasutra | 2004.05.18 12:38:52 czyzbys opuscil swojego nloga?;) Finch | 2004.05.16 22:58:51 skad ja to znam z tym netem, tylko z ta rozniac, ze az tak mnie nie wkurwia jak mam:) no moze czasami ;P a na odwyk, to tez z przymusu... |