s1luv
komentarze
Wpis który komentujesz:

WPIS REFLEKSYJNY TRAKTUJĄCY O KOSZYKÓWCE:


Rzewnymi łzami zalał się lud wrocławski na wieść, że korona zwycięzców w dłonie zbójów z sopotu trafiła. 'Chuj im w dupe!' wykrzyczały zgodnie gardła rozżalonych wrocławian i na znak prostestu obsrali chodniki przed swoimi domostwami.

Żałuję. Wczułem się w te finały niebywale. I chcę dużo o nich napisać, tak dużo, że nawet nie wiem od czego. Dobra:

Żal mi Lynna Greera. Z początku go nie lubiłem bo uważałem go za następce tych wszystkich czarnuchów z ego noszonym wyżej niż dupsko, a teraz nie wyobrażam sobie Śląska bez niego. Bezapelacyjnie najlepszy gracz który kiedykolwiek występował w PLK i szkoda, że nie zdołał tu zdobyć tytułu. A raczej pewne jest to, że za rok już go w Polsce nie będzie. Może nawet w Europie - oby, bo nie mogłbym znieść myśli, że gra dla jakichś włoskich czy hiszpanskich burżuji. Może jakaś dobrowolna zbiórka dla kibiców na pensje dla niego? Czemu nie? hyhy.

Żal mi Muli Katzurina. Jeśli szanownemu posłowi nie poprawiło się w głowie to pewnie Śląsk w przyszłym sezonie trenował będzie nowy szkoleniowiec. Oby nie. Dużo pracy włożonej w zespół było widać - szczególnie na początku sezonu i w Eurolidze, szkoda, że nie zaszliśmy dalej.

Żal mi Tanela Teina. Pamiętam jak dziś w Pruszkowie w turnieju przed sezonowym rzucił 30 punktów i zagrał genialny mecz. Przez cały sezon też było dobrze z wyjątkiem końcówki. Chodzi tu rzecz jasna o punkty bo defensor z niego wyśmienity i zawsze prezentujący na tej płaszczyźnie wysoką formę. Oby został.

Żal mi Hyżego. On ma wielkie serce i dobrze, że trochę poobijał tych skurwieli. Wielka piona za całe play offy. I cały sezon.

Żal mi Wójcika. Wrócił i dużo wniósł do Śląska i mam nadzieję, że do końca kariery będzie wkładał tylko dla nas. hehe. Mistrozwski sezon.

Żal mi całego Śląska. Młodego i moim zdaniem najbardziej obiecującego młodego koszykarza w tym kraju - Michała Ignerskiego. Troche dziwie się, że nie trafił do NBA. Dobre warunki, szybki i sprawny. Na szczęście jeszcze jeden sezon u nas. Ryan Randle - kapitalnie dziś zagrał i zawsze wkładał dużo serca do gry. I swojego grubego dupska też wkładał dużo! Dominik Tomczyk, szkoda że wykluczyła go kontuzja, w końcu to jeden z podstawowych graczy Śląska. Piona dla Pero co musiał tyle siedzieć. Dla Skibniewskiego i Kościuka. Dla młodego Muresana - Mroza. Dla Zielińskiego za pociągnięcie zespołu w ważnych momentach. Dla rookies Śląska co zdobyli tytuł mistrza - szkoda, że seniorzy tego nie powtórzyli.

Brawa dla Prokomu. Tytuł im się należał ale nie w tym sezonie. Nie w sezonie Greera, Wójcika i sukcesów w Eurolidze. Znakomicie trafili z formą na szczyt sezonu - tylko pozazdrośćić. Broń Boże nie chwalę tutaj "trenera" Kijewskiego - pomocnika koszykarzy o roli masażysty albo chłopca od piłek. Brawa dla Dylewicza, Millera no może Pacesasa. Innych to ja tam nie lubię. Apropo: Jagodnik ty kurwo nie pokazuj się we Wrocławiu. Moja mama wpierdoli ci za Nygusa! proste.

i tym przyjemnym akcentem kończe te wypociny odnośnie moich refleksji po piątym finałowym meczu Prokom - Ślask przegranym 94:83. z perspektywy meczu i finałow - zasłużenie. z perspektywy całego sezonu - nie. szkoda. będę do końca dziś rozpoczał a z głośników sączyły się będą kojące nuty. nic nie ukoi bólu. no chyba że sie poruchamy! to tak żeby rozładować narastające napięcie. zanim zakończę chciałbym podziękować koszykarzom i trenerom za to ile dali mi radości przez cały zeszły rok. w tym celu wypiszę ich nazwiska. a widelec przeczytają i im się cieplej na sercu zrobi:
Paweł Mróz
Robert Kościuk
Robert Skibniewski
Tanel Tein
Radosław Hyży
Maciej Zieliński
Adam Wójcik
Michał Ignerski
Ryan Randle
Lynn Greer
Pero Vasiljevic
Dominik Tomczyk
Kamil Chanas
Muli Katzurin
Jerzy Chudeusz
Waldemar Łuczak
Dariusz Łoś
Tomasz Jankowski
Łukasz Orzeł
Artur Hnida
Andrzej Puźniak
Andrzej Czamara
Małgorzata Słowińska - Lisowska
cheerleaderki ze słodką Basią na czele
wszyscy przewijający się na meczach sprawozdawcy.
Grzegorz Schetyna.

Łukasz Wam dziękuje. Z całego serca. Życzy szczęścia w przyszłości i pozdrawia.


Teraz kiedy czuję, że spełniłem swój obowiązek jako fana koszykówki mogę ze spokojem udać się do łóżka i śnić o mistrzowstwach jakie zdobędziemy w przyszlym sezonie.

Soul Supreme.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)