Wpis który komentujesz: | dnia nie rozumiem: oni: masz ognia ja: nie (oni podchodza,0) oni: masz ognia ja: powiedzialem ze nie mam oni: nie mozesz ty sie jasno wyrazac masz ogien czy nie masz!!!? puk puk oni: czy wchodzil do was ktos przez okno z pokoju obok ja: to jest 3 pietro oni: MOWIE czy ktos po rusztowaniach wchodzil wam przez okno do pokoju ja: rusztowanie jest po drugiej stronie budynku oni: z czego sie smiejesz masz az tak smieszne sytuacje zyciowe ja: mam neskafe: czy ty musisz tak meczyc swoje kolezanki ona: ja wcale ich nie mecze to one mialy problem ja: ??? ona: bo one zdradzily swoich facetow ja: to tak zbiorowo? ona: nie no... ja: myslami zdradzily ona: nie ja: slowami zdradzily ona: nie no dzialaniem ale do lozka nie poszly ja: i.... ona: powiedzialy ze ja egzaltowana jestem (siedzie na korytarzy glowa w kapturze podchodzi ona i dotyka mnie przez ten kaptur,0) ja: mozesz mnie nie dotykac? (grzecznie,0) ona: nie robilabym tego gdyby nie to ze nie chcesz ja: dobranoc |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aniol | 2004.08.07 16:08:43 wiesz co... coś w tym jest... Co każe myśleć, zastanowić się... |