to szlo jasko tak"Pewein uczen w srednioweicznje japonii postawnowil naucy siue sztuki recytowani wierszy.Poszedl do msitrz i prsil go o nauke.Ten sie zgodzil ale pod jednym warunkiem.Dal mu jeden wiersz do nauki i w zaleznosci od tego jak go wyrecytuje to go bedzie uczyc albo nie.
Chlopak wzail to serca i nauczyl sue g na pameic.Nastepnego dnia przyszedl do swego nauczyciela i zgodnie z ceremonia nalal mu herabty i zaczal recytowac.Mistrz ani jednym gestem nie wyrazil opini.Dopil herabte kiedy mlozdieniec czekal an opinie.Jedank mimo gratulacji uslyszal"-przyjdz jturo jak sie nauczysz.
Chlopak rzuconym ambicjami swoimi siedzial cala noc i recytowal ten wiersz aby tymr azme mistrza zaskoczcy.
Jedank ponownei syturacj sei powtorzyla.
Chlopak w dalszym caigu uczyl sie i stral sei zdobyc wzgledy mistrza swoim recytowaniem wiersza.
Niestey ten prze koljen trzy lata powtarzal to samo"zobaczymy jak Ci pojdzie jutro"
Po tym czasie chlopak uciekl od swojego msitrza ,mial doscy tego,ze ten go nie che uczcy.
Podorozowal po pobliskich wsiach szukajc zajeica.Tam jeden z shogunow urzadil konkurs recytatorski.Nagroda bylo miedzy innymi jedzenie.A chlopak byl jedank z deka glodny,bo nie znalazl wczesniej rzadnego zajecia.Wiec zglosil sie.Byl ostatni w kolejce.Wszyscy przed nim pieknei recytowali wiersze.Przyszla kolej na niego.Kiedy zaczal mowic.Wszelkei glosy zanikliy.Nie tak jak podczas wystepu porzpednichz awodnikow.Nawet rzadnych plotke nei bylo slychac.
Kiedy skonczyl sam shogun padl mu do stop i zaptyal:Jak Ty To msitrzu robisz?! Naucz mnie tego..."

To tak do mnie:]
Wnisoek jest oczywisty.
:}