Wpis który komentujesz: | Czuje ostatnio dosc intensywnie..ze powolutku oddalam sie od pewnej osoby..a moze to Ona oddala sie ode mnie!? nie wiedzialam..ze wlasnie tak sie to wszystko potoczy..nigdy bym sie nie spodziewala..ze nie bede miala z Nia wspolnych tematow do rozmow..ze miedzy Nami bedzie bariera..i pustka! mam wrazenie jakby Ona odgradzala sie od reszty grubym murem! jakby tworzyla sobie swiat tylko wokol swojej wlasnej pasji..jednak swiat bez ludzi...bez przyjaciol! na pozor wyglada na dojrzalego czlowieka..lecz gdy tak glebiej Jej sie przyjrze..to dostrzegam..ze w rzeczywistosci nie dorosla jeszcze do pewnych rzeczy! razi mnie bardzo ten brak zaangazowania..w zwiazki miedzyludzkie..w sprawy klasowe..w problemy innych! kiedys widzialam w Niej szczerosc..i takie wewnetrzne oddanie w rozmowie..gdy mowilam Jej o P. i o L.! potrafila doradzic..pomoc! a teraz czesto slysze jedynie zdawkowe..albo wrecz odpychajace odpowiedzi! nie podoba mi sie to! ktos ostatnio powiedzial..ze zauwazyl zmiany w Jej zachowaniu po tej lekcji WOS-u..gdy debatowalismy na temat eutanazji..! moze i tak!? wtedy Jej slowa mna wstrzasnely..zabic chore dziecko..oddac? nigdy! coraz czesciej Jej wypowiedzi staja sie dla mnie szokujace..i niewyobrazalne! moze nie znalam Jej zbyt dobrze? czy moze az tak bardzo sie zmienila? boje sie czasem..ze to wszystko..przeze mnie tak jest! ja wkroczylam w Ich zycie..ze swoimi buciorami! nie zrobilam tego w zadnym wypadku celowo..ale teraz widze..ze jednak jestem juz w srodku..miedzy Nimi! niekiedy stoje tak sobie..i nie mam pojecia co dalej poczac..wycofac sie? czy isc do przodu? ale badz co badz nie wtracilam sie chyba na sile..bo to One mnie przyjely! nie cierpie sie narzucac..wiec na pewno nie nadskakiwalam! ale moze wlasnie taka ma byc koje rzeczy? swiat sie zmienia..i ludzie tez sie zmieniaja....! Ona kiedys powiedziala..ze nie zostalaby dla swojego chlopaka w Slupsku..ze dla Niej to nie do pomyslenia..ze nigdy by sie do czegos takiego nie posunela! obawiam sie..ze nie miala racji..ze z biegiem czasu dojdzie do tego co to jest milosc..ze Jej zasmakuje! przychodzi mi do glowy pewne zdanie..ktore w jakis sposob odbija Jej osobowosc! chcialabym jednak..aby ktos kiedys rozgrzal Jej serce do takiej czerwonosci..ze zrzucilaby te kajdany pozornego chlodu! a narazie: "KoBiETy..o iLe NiE kOcHaJa..MaJa WsZyStKiE ZiMnA kReW sTaReGo AdWoKaTa"
|
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
baszija | 2004.05.30 17:37:04 wiem...ze Jej serce nie zamienilo sie w kostke lodu..i ze wcale nie jest zimna! ja doskonale wiem..jaka Ona potrafi byc..gdy zrzuci wszelkie oslony..wtedy staje sie otwarta..i naprawde swietnie mi sie z Nia rozmawia! tylko..ze coraz rzadziej ujawnia swoje wnetrze! ja na pewno nic nie przekreslam..i nie pozwole na to..aby cos sie popsulo! A.mnie nie drazni!!!! jedynie nie odpowiada mi czasem Jej sposob bycia! ale wiem..co masz na mysli..mowiac o awersji do pewnych osob! i to..ze Ty nie przepadasz za kims kogo ja lubie..a ja za kims "od Ciebie"..na cale szczescie nie ma wplywu na to..ze ja Ciebie Lubie :))))) tez mysle..ze po egzaminie A.bedzie inaczej! w sumie to ja nie powinnam tutaj zbyt duzo mowic na ten temat..bo to chyba bardziej dotyczy Marti niz mnie!!!!! zobaczymy co czas pokaze! :) a do kogo Olu masz awersje jesli moge spytac?? tak z czystej ciekawosci sie pytam!! Olaaaaaaaa | 2004.05.30 15:10:43 Basiu!!racja jak juz mowilam nie widze 90 % rzeczy...Basia ja odczuwlam tes cos dziwnego jakis czas temu a Ty tego tes nie rozumialas ale ,mysle ze jest juz okej!!!tylko szczera rozmowa moze uleczyc pewnien stan...mysle ze A.ma stresy (a takze ambicje)i nie potrafi tego w inny sposob rozladowac przejdzie jej tak mysle nie wierze ze zamienila sie w kamien i ze ma serce z lodu...i wydaje mi sie takze ze po tym egzaminie M.powinna szczerze porozmawiac z A. ale tak maksymalnie szczerze ale dopiero po egzainie zycze poweodzenia a na zakonczenie powiem ze niestety ale nic nie trwa wiecznie wszystko jest ulotne mnie tes pewnie osoby draznia choc nic mi nie zrobily a irytuja mnie tym ze poprostu SA!!!mam awersje takze do osob ktore Ty lubisz i nie potrafie powiediec dlaczego baszija | 2004.05.30 12:19:47 Ola tu nie chodzi o lubienie czy nie lubienie..bo wiadomo..ze ja tez Ja lubie!! tu chyba chodzi o cos glebszego..o tzw. wspolodczuwanie! wczoraj juz o tym rozmawialysmy..ze patrzymy na cala ta sprawe z dwoch roznych perspektyw! ale to chyba normalne! na poczatku myslalam..ze sobie wmawiam..ze cos jest nie tak miedzy Nami..ale teraz widze wyraznie..ze to jednak prawda! i wlasnie tak jak napisała Olenka Milewska tutaj..na sile sie nikogo nie zmieni..i ja wcale nie chce nikogo zmieniac! jezeli A.jest dobrze tak jak jest..to okay! ale wtedy ja sie z tego wypisuje! mysle..ze to jest tak..ze ludzi sie w jakis sposob wyczuwa! o ile mi wiadomo..to serca sie przyciagaja! i ja nawet czasem nie potrafie wytlumaczyc..dlaczego ktos mnie drazni..albo cos mi w nim nie pasuje..bo prostu wtedy wiem..ze cos zgrzyta..i cos nie zaskoczylo miedzy nami! narazie jednak pozostane neutralna..i poczekam na dalszy rozwoj wydarzen! mam nadzieje..ze wkrotce przyjdzie jakies oswiecenie..albo na Nia..albo na mnie :))))) OLaaaaaaaa | 2004.05.30 09:59:03 a ja lubie A i to bardzo chinky | 2004.05.30 00:31:53 Jedno jest pewne na sile nie zmieni sie nikogo !!! Nawet nie ma co probowac... chinky | 2004.05.30 00:31:28 Basiu wiesz co... Wy to teraz zauwazylyscie, ale ja to czulam od zawsze. Nigdy nie potrafilam poczuc zaintersowania druga osoba od Niej i razilo i nadal mnie to razi. A co do tego podejscia o ktorym napisalas. Chodzi tutaj o dzieci, czy o chlopaka to typowo dziecinne i nieprzemyslane slowa wedlug mnie. Wiekszosc ludzi tak mowi, ale po jakims czasie dochodzi do tego jakie to ich myslenie bylo okropne i nieludzkie. Co prawda nie kazdy i co do A nie jestem pewna czy Ona nie nalezy do tej drugiej grupy... łOLA | 2004.05.29 23:46:23 żesz dzis opowiadalam:*************** giterowo było :DD łOLIVER przyjechał :))) baszija | 2004.05.29 15:51:56 Olenka!!!!!!! nasza zeglarka w koncu wrocila z rejsu :) ciesze sie..ze jestes! wiem..ze sie domslasz..chodzi o A..nie bede ukrywala! mysle..ze tego nie trzeba rozumiec..to trzeba po prostu poczuc! ale to..ze ja tak uwazam..wcale nie znaczy..ze wszyscy inni tez musza! kazdy ma swoje zdanie :) buziaki:*** musisz opowiedziec przy najblizszej okazji jak bylo :*** Lov ja:* baszija | 2004.05.29 15:47:01 Marti->wiem..ze Ciebie tez to w jakis sosob boli..chyba TY to najbardziej odczuwasz! i jak bedziesz czula..to napisz :) ja mam taka wielka nadzieje..ze Ona przelamie sie w sobie...i inaczej spojrzy na pewne sprawy! chociaz z drugiej strony..nie mozemy wymagac..zeby Ona byla taka jak My! moze wlasnie to jaka jest..odpowiada Jej! ale mi raczej nie! sadze.ze Ona jeszcze szka siebie! ze jeszcze nie wie czego chce..i co jest w Jej zyciu najwazniejsze! jedno wiem..gdy nadaje sie na tych samych falach.. jest latwiej :) Kocham Cie:**** OlAAA BEZdred | 2004.05.29 11:58:24 wrocilam do WAs :)))))))))))))))domyslam sie o kogo chodzii chyba przestaje rozumiec wszystko martynek | 2004.05.29 10:39:23 Basienka!!Juz wiele razy rozmawialysmy na ten temat..Ja dziekuje Mojemu Bogu(ja wiem Komu i On tez wie)ze mi Ciebie zeslal!i to mnie od srodka cala wypelnia!!JA mialam tez o tym napisac ale narazie sie powstrzymalam ale wiem ze to napisze bo to mi pomoze wyrzucic to co chce...chociaz i tak Ty to wszystko wiesz.Kocham Cie!!i tez bym chciala, zeby ta osoba "zrzucila ta bariere", bo jak razie wszystko jest sztuczne...a tego momentami nie potrafie zniesc..Kocham Cie |