przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:

wracałem do domu spokojnie przez osiedle, no może niezbyt przyzwoicie bo na skróty. Idę sobie przez drugie osiedle spokojnie drepcze a tu nagle gdzięs w okolicach podstawówki coś z boku szumi i wyje. Patrze przecieram oczy i kurwa , jak nic myśliwiec. Myślęsobie no łądnie ja pierdole , taliby hameryka albo ćwiczenia. co śmiesznijsze podleciał trochędo góry tak na wysokości 50 metrow, zapikował troche odbił do góry i napiera abarot w mojąstronę. Już przeczuwam że coś nie tak ( waga samolot bojowy na wysokości 50 metrów nad osiedlem i szkołą podstawową pełną ludzi ,0) no i nagle on zaczyna napierać w dół i gubić te pociski, co gorsza napiera w moją stronę centralnie na szkołe, lecąz niego te pociski ja spierdlalm pewnie z pełnymi gaciami, jeden spada koło mnie i tak się prześlizguje po chodniku jak bolid . Ja lece co sił w nogach przed siebie te pociski sie sypia z niego, i nagle jeb w szkołe, centralnie w środek. nie za bardzo się przyglądałem z racji że szybkośc z jaką sioę poruszałem była nader imponująca. Samolot centralnie w szkołe przypierdolił, i jeszcze się zdrowo ślizgał dalej, wniskuję ze po wybuchach które było widać dalej. jak juz wszytko zaczeło wybuchać to kawalki budynków jakiś samochody, dosłownie wszytko zaczeło wylatywac w powietrze , nawet taki nieuchomy czołg który stał na szkole poleciał dobre set metrów w góre. ja pierdole horror. Dobrze że się obudziłem w porę bo bym chyba obudził majtkami na stanie stan + 1 . nie no nie wime skąd mi sie takie rzeczy snią, co gorsza śnią mi się bardzo realistycznie więc dobrze że (jak na razie ,0) reagują nie realistycznie i adekwatnie do przeżyć. uff jak to mówią w kreskówkach..
wczoraj dzień pod tytułem spontan, spontan grill, spontan najba spontan cośtam. zaczeło się od tego ż e niechcący wyszedłem do miasta a skończył się na podciętej siostrze, bilardzie, lotkach rzutkach psiutkach, no i późnym ( za późnym ,0) wstawaniu dnia dzisiejszego. Niestety nic nie mogłem dodać wczoraj bo mój skurwiały prowajder powiesił bilizne na takiej wajsze z napisem " internet" i się niestety popsuło aka niedziałało. więc dziś nadrabiam wszelakie zaległości. no i dzień jakiś bezproduktywny, jedno in plus to to ze spontan spontan MArta wpadłą. pogadalimy wypili kawiszi na tarasie i bżdziąaaaaaaak uciekła szybko do domu. ale spoko miło zobaczyć tą gębę. spoko. no i dziś zaraz spać bo jutro pobudka i mój rap moja szara rzeczywistoość. aha chłopaki propsują

ps. nózka do technicsa nie aktulana , znalazła sie :,0)



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
magdalenka | 2004.06.01 14:30:08

czesc Kaszanek :* wysylam pozdrowienia itd. hehe

porteryko | 2004.06.01 12:34:12

ahha jaki wodorost z ta nozka z ciebie