Wpis który komentujesz: | nie moge spac. co chwila sie budze. cholerka, głupia jejstem, przysnelam na hwile jak on mi napisalze wrócil.. i pare.. hmm rzeczy zalezy mi na nim.. niewie,m czy odwiedza mojego bloga.. nie che sprawdzac juz statystyk, wystarcza kometarze. podobno go juz nie obchodze.. wtedy nie powinien tu wchodzic. a ja gdybym go tam znalazła, niewiem czy bym dalej obnazała swoja tesknote i pragnienie bycia z nim. z drugiej strony jkabym tu go nie znalazła...miałabym dowod że mu nie zalezy.ze na-prawde juz go nie obchodze. jakos wciaz mam nadzieje nalepsze jutro. ehhhh.... meczy mnie jedno.. wiem ze nie powinno... mowił mi ze tamta ipreza bedzietylko meska, bez dziewczy... okazalosieiaczej... ehh... wciaz jestem o niego zazdrosna. wciaz chcialabym moc go przytulic i powiedziec KOCHAM CIĘ RAFALE, WIESZ? jak widze to juz nie mozliwe... ile zajmuje wyleczenie serca? mama mówi ze tego kwiatu jest pół swiatu, ze nn jak nie te to nastepny. i sie pyta dl;aczego ten.... odpowiedz brzmi.... bo go KOCHAM...,,, tak naparwde i gleboko go kocham. bo wiem ze arto sie starac bo kocham, bo nine umiem powiedziec, aha-zerwał ze mna,0spoko, bedzie nastepny... bo mógłby byc... wczoraj czekalamm pół godziny na jazde... wiem,ze potrafiłabym oczaroac jszcze jakiegos faceta jakbym chciała. siediałam na rynku na tych lawkach z tyłu.. wspominalam. nagle poczułam ze kto sie na mnie gapi...dwóch chlopaków. jakies 20-22 lata... zaczeli gwizda cicos wołac. potem kts ich zawołał. poszli sobie oladajac sie. wyszlamz tamtad. poszłam za bramke. znowu czułam ze sie gapia. jeden chciał juz podejsc w moja strone... skad wiem ze do mnie..? hmm.. stalam tam sama, pomachal do mnie, chyba sie usmiechał-chociz nie ejstem tego pewna. w sumie mialam szase .. moze nawetniepozackogos a 5 minrozmowyale sie umowic narandke.. odwrócilamsie i ucieklam. czekalamtam skad nie bylo mnie widac az facet przyjedzie i powiemize czekalam na darmo, bo jestem zapisamna na jutro. zastanowilam sie troche nasd swiija reakcja... byla istynktowna..i nie przemyslana. nuswiadomilam sobie,z e nie chce innego faceta. nie potrafie. nie chcez inym sie umawiac na randki.. bo czuje sie źle... bo tesknie. bo chce byc fair.. wkoncu.. madry polak po szkozie. a raczejatalia troche zmadrzala jak ja dotkneło wielkie nieszczescie. chciałabym go dzisiaj zobaczyc... wciaz w kurtce mam to zdjecie... te od markera pobrudzone... boje sie na nie spojrzec. tylko ttrzymam. ja tylko ejstem czlwoeikiem, który popelnil nagłupsze bledy. chce sie zmienic, naparwde chce.. zreszta.. wczoraj ten proces sie zaczal... wiem juz na pewno... nigdy wiecej juz nie bedechciala krecic z dwoma. bede sie pilnowac. nigdy wiecej kłamstw- one tylko nicszcza. wczoraj powiedzialam Rafalwi prawde, zniszczylam ostatnie nadzieje. bede dalej mowic prawde. chociaz wiem ze moge zniszczyc wszystko inne. wie juz, ze tak tzreba. tak powiinno byc-chociaz prawda mzope byc niekorzystna. chce sie zmienic. po raz pierwszy w zyciu mam ttego najpelniejsza swiadomosc. chce byc ta natalia co w tamtym roku byla. chce sie smiac, chce kochac o i byc kochana przez jedna najwazniejsza osobe... KOCHAM CIE RAFALE.... MAM ANDZIEJE ZE TEGO WPISU NIE PZRECZYTAŁES... nie wie czemu.. ale ehh... za bardzo wciaz mówie jak mi zalezy. ale musze to jakos powiedziec. mam dosc tlamszenia wszystkiego w sobie. zastanawiam sie, czy on jes bede mnie szczesliwy... cosczuje ze tak.. pzreciiez tylebolu mu zadalam. wszystko ine musi byc dla niego rajem. ja jesem pieklem. chcialabymzeby ten ogien co plonie w tym piekle byl ogniem milosci i szczęścia. nie sprawiajacy ból. tak abrdzo chcialabymsie starac o to... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |