Wpis który komentujesz:  | wrocilismy z tour de londyn, biuro polonez jest na drugim koncu itchy, no ale od razu sie czlowiek czuje jak w polsce: -"dlaczego nie przyklejona kartka z adresem?!?" -"nie mozna placic karta!" -"nie wiem gdzie tu bankomat!" hheh luksus czlowieku, jedna na telefonie wisi, druga struga burka, polonez travel. No, a pozniej smignelismy na polnocno itchy zaglebie handlowe jakies tam ostatnie sprzety kupic, wieczorem ide na jakies piwo z russelem i jutro harpkord przewozenie gratow do niego. a potem spowrotem na stare dobre smieci.  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  |